
Znajdź mnie
kiedy oferta będzie dostępna.
Czasem widzimy tylko to, co chcemy zobaczyć. Czasem to, co widzimy, zmienia nasze spojrzenie na świat… Mimo upływu lat Jar nie potrafi zapomnieć o swojej dziewczynie. Nie chce uwierzyć w to, że popełniła samobójstwo. Po odnalezieniu dziennika Rosy podejmuje rozpaczliwe próby wyjaśnienia okoliczności jej śmierci. Trafia do mrocznego półświatka, a tam dostaje się w sam środek spisku, który może mieć katastrofalne konsekwencje…
Czasem widzimy tylko to, co chcemy zobaczyć. Czasem to, co widzimy, zmienia nasze spojrzenie na świat.
Rosa, dziewczyna Jara, popełniła samobójstwo, kiedy oboje studiowali w Cambridge. Nie ma dnia, żeby Jar o niej nie myślał. Minęło pięć lat, ale mężczyzna nadal obsesyjnie podejrzewa, że Rosa, jego jedyna miłość, żyje. Dręczą go wizje dziewczyny, zaskakująco realistyczne i pojawiające się w nieoczekiwanych miejscach. Jego terapeuta twierdzi, że to halucynacje żałobne. Po odnalezieniu dziennika Rosy Jar podejmuje rozpaczliwe działania, by zrozumieć okoliczności jej śmierci, i nawiązuje kontakt z dziennikarzem, który napisał o rekrutowaniu studentów Cambridge do brytyjskich służb specjalnych. Im głębiej jednak zanurza się w tę sprawę, tym bardziej czuje się zdezorientowany. Trafia do mrocznego półświatka, gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje, i nikomu nie można ufać; trafia w sam środek szeroko zakrojonej intrygi, która nieodwołalnie wszystko zmienia…
Stopniowo popada w coraz większą paranoję, czuje się notorycznie obserwowany, zaczyna podejrzewać wszystkich. W momencie, gdy splądrowane zostaje jego mieszkanie, jest już pewien, że zaginięcie Rosy nie ma nic wspólnego z samobójstwem. Zagadka staje się możliwa do rozwiązania, gdyż od ciotki dziewczyny otrzymuje pamiętnik ukochanej, który jest zapisany i zakodowany na ich laptopie. Szybko okazuje się, iż komputerem interesuje się również policja, wymyślając kolejne preteksty, oskarża rodzinę zaginionej i chłopaka, o niestworzone wręcz rzeczy. Służby nie cofną się przed niczym, byle zyskać dostęp do ukrytych danych.
Fakty, które Jar odczyta z dziennika, zaczynają powoli układać się w niepokojącą całość. Wygląda na to, iż w przepadnięcie ukochanej, wplątane są poważne organizacje.
Co tak naprawdę stało się z Rosą?
Kto rzeczywiście troszczy się o Jara i stara się mu pomóc pogodzić ze stratą, a kto nim bezlitośnie manipuluje?
I czy są jakiekolwiek szanse, że Rosa się odnajdzie? Czy może chłopak faktycznie postradał zmysły po jej utracie?
Gdy tylko przeczytałam opis powieści, wiedziałam, że to pozycja idealna dla mnie. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona jeszcze przed lekturą, gdyż wydawnictwo postanowiło wytworzyć niezwykły, niepokojący klimat, zanim książka zagościła na mojej półce. Po takim wstępie byłam przekonana, iż nie będzie to zwyczajna historia, o której szybko się zapomina. Nie zawiodłam się ani trochę! Znajdź mnie to pełnokrwisty thriller psychologiczny, który porywa już od pierwszych stron i wprowadza w głowie mętlik, jaki utrzymuje się niemal do samego końca.
Niełatwo pogodzić się z utratą ukochanej osoby, każdy przeżywa żałobę na swój własny, indywidualny sposób, dlatego nie potrafimy określić, czy przekonanie Jara, iż Rosa żyje, jest tylko mechanizmem obronnym, urojeniem, czy rzeczywiście są jakieś szanse na to, że kobieta wcale nie popełniła samobójstwa. Z czasem paranoja bohatera całkowicie udziela się czytelnikowi, zaczyna on podejrzewać dosłownie wszystkich. Każdą sytuację postrzegałam dwuznacznie, szukałam ukrytych warstw i starałam się dopasować je do całości. Pomału w głowie tworzyłam własną, najprawdopodobniejszą historię, brakowało mi jednak winnego, którego starałam się usilnie odnaleźć.
Doskonałym zabiegiem, genialnie potęgującym napięcie, jest manewr z pamiętnikiem dziewczyny. Pliki jednak były świetnie zakodowane, odblokowanie nie było łatwym zadaniem, efektem ubocznym jest pomieszanie dat. Poznajemy zdarzenia nie po kolei, co jeszcze intensywniej wywołuje mętlik w głowie i nadmiar pomysłów, na wyjaśnienie tej tajemniczej historii. Usilnie staramy się połączyć wszystko w logiczną całość, jednak kolejne ujawnione elementy układanki burzą całkowicie nasze dotychczasowe wyobrażenie o sytuacji. Z czasem po prostu pożeramy kolejne strony bez opamiętania, bo uświadamiamy sobie, iż nawet nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co takiego wydarzy się za chwilę.
Najmocniejszą zaletą tej powieści są perfekcyjnie nakreślone portrety bohaterów. Wiele thrillerów psychologicznych zawiodło mnie pod tym względem, W Znajdź mnie dostałam wszystko, czego oczekuję od pozycji tego gatunku. Postacie poznajemy z dwóch perspektyw. Po pierwsze widzimy je tak, jak postrzegają ich inni, zgłębiamy pozory, jakie stwarzają, nawet wobec najbliższych. Dzięki pamiętnikom odkrywamy także ich prawdziwą osobowość, emocje i poglądy, skrywane przed całym światem, sekrety, których starannie strzegą. Bardzo realnie naszkicowano także obraz osoby chorej na depresję. Największe brawa jednak należą się samemu oprawcy, który początkowo wydaje się na tyle niepozorny, że nikt go nie podejrzewa. Czyny jakich się dopuścił, przerażają i szokują, nie sposób przypisać mu tego zła. Szczerze, to chyba jedyna osoba, którą całkowicie wykluczyłam z własnej listy podejrzanych, tym bardziej byłam oszołomiona.
Język autora jest lekki, przystępny, nad wyraz przyjemny. W mistrzowski, sugestywny sposób nakreślił emocje, które intensywnie targają czytelnikiem i nie pozwalają mu zebrać myśli, wyłączają logiczne myślenie. Przeżywałam tragedie bohaterów i pragnęłam za wszelką cenę rozwiązać zagadkę, nie byłam w stanie myśleć o niczym innym, nim nie dowiedziałam się, co tak naprawdę stało się z ukochaną Jara.
J. S. Monroe perfekcyjnie zwodzi czytelnika, manipuluje nim, naprowadza na fałszywe tropy, dosłownie bawi się w kotka i myszkę. Zachłannie łapiemy kolejne rozwiązania, które nam podrzuca i szczerze wierzymy, że wreszcie udało nam się odkryć sekret, by po chwili zrozumieć, iż nasze rozumowanie jest błędne. Wielokrotnie zostałam wyprowadzona w pole, co zdarza się naprawdę rzadko. Świadczy to tylko o nieobliczalności fabuły i znakomitych zdolnościach pisarza. Bycie tak mocno zwodzonym w trakcie emocjonującej lektury to czysta, nieopisana przyjemność dla wszystkich fanów thrillerów.
Znajdź mnie to wciągający, nieprzewidywalny, pełen zwrotów akcji, mocny thriller psychologiczny, który zachwyci najbardziej wymagających czytelników. Niepokojący klimat, utrzymujący się od pierwszych stron do samego końca, mroczne sekrety, genialna intryga, doskonale nakreślone portrety bohaterów, a wszystko dopieszczone ciekawymi zagadnieniami z psychologii oraz zjawiskiem nadawania nowych tożsamości. Stopniowe odkrywanie poszczególnych elementów i perfekcyjne zwodzenie czytelnika czyni z historii fascynującą, mroczną, pełną niespotykanych wrażeń przygodę, o której długo nie da się zapomnieć. Jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą i polecam ją Wam z całego serca! Wierzę, że będziecie zachwyceni równie mocno, jak ja! Mam również ogromną nadzieję, że powieść niedługo doczeka się swojej ekranizacji!
Ocena: 6/6 czytaj więcej