ebook Akademia
4.09 / 5.00 (liczba ocen: 41911) Ilość stron (szacowana): 480

Akademia
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

najlepsza cena! w ostatnich dwóch tygodniach
E-book - polecana oferta: 25.01
wciąż za drogo?
31.53 złpremium: 20.34 zł Lub 20.34 zł
25.01 zł Lub 22.51 zł
27.00 zł
33.90 zł
33.90 zł
24.99 zł
27.35 zł
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (5)
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę
Inne proponowane

Pierwszy tom rewelacyjnej serii o zagubionej dziewczynie i dwóch seksownych braciach z miasteczka Fallen Crest. „Ta książka to początek nowej ery w literaturze New Adult/Young Adult. Jest pełna gniewu, namiętności, łamania zasad i bardzo, bardzo niegrzecznych badboyów. Nie będziecie mogły się oderwać!” – Agata Wołosik-Wysocka, „Niegrzeczne książki” – fanpage literacki

Po rozwodzie rodziców Sam wprowadza się z mamą do domu jej nowego partnera. Wówczas do życia dziewczyny wkraczają synowie bogatego biznesmena. Logan i Mason Kade to przystojni młodzi mężczyźni, o których marzy każda dziewczyna z Fallen Crest. Samantha nie ma zamiaru być jedną z nich. Chociaż chodzą do innych szkół, dziewczyna codziennie spotyka braci w domu. Mimo że traktują ją z lekceważeniem, samotna Sam zdaje się tym nie przejmować. Nie dba o opinię braci Kade ani o rozwód rodziców.
Ale może to dobrze. Może lepiej nic nie czuć.

„Możecie nazwać mnie wariatką, ale skończyłam czytać tę powieść o drugiej w nocy i od razu zaczęłam czytać ją od początku. Kiedy się kocha, robi się szalone rzeczy. A ja kocham tę książkę” – „Jaqueline’s Reads”, blog literacki

„Książkoholiczki, nie wahajcie się wpuścić seksownych braci Kade do waszego życia. Nie pożałujecie!” – „TUABFC – The Unofficial Addiction Book Fanclub”, blog literacki

Akademia od Tijan możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook).
Ostatnio coraz częściej sięgam po literaturę erotyczną/ romantyczną, co może mieć jakiś związek z tym, że moje życie miłosne ostatnio kwitnie... A wiosny jeszcze nie ma, więc to trochę podejrzane.
W moje łapki dostała się książka, która jest jednocześnie pierwszym spotkaniem z Tijan. A mowa o intrygującej Akademii Fallen Crest.

Samantha staje przed trudnym wyzwaniem: musi jakoś znieść swoją przeprowadzkę do domu nowego chłopaka jej mamy i jego dwóch synów: Masona i Logana Kade.
Sytuacja nie jest zbyt komfortowa, bo chłopcy są naprawdę popularni, a Sam za wszelką cenę chce uniknąć nieprzyjemnych sytuacji. Wszystko komplikuje się, kiedy dowiaduje się o licznych zdradach jej chłopaka i nielojalności przyjaciółek.

Na początek chcę wypowiedzieć się na temat poszczególnych bohaterów, bo uważam to za najbardziej istotne w tej recenzji. Myślę także, że bohaterowie wykreowani przez autorkę, odgrywają tutaj najistotniejszą rolę.

Samantha, w skrócie Sam, to dziewczyna, którą ogarnął pewien rodzaj buntu na wieść o rozwodzie rodziców i zdradzie mamy. Aby w jakiś sposób odreagować to wszystko, nastolatka bardzo dużo biega, a jej przebieżki czasem trwają do trzech godzin. Myślę, że jest to typ bohaterki, który lubię i który mnie w żaden sposób nie denerwuje. Okej, chwilami może sprawiać wrażenie takiej rozkapryszonej, bez szacunku do starszych, ale z drugiej strony jest to naprawdę dobra dziewczyna, która po prostu zdobyła moją sympatię.

Mason Kade, czyli starszy z braci. Według mnie jest to także ten z, nie tyle mądrzejszych co po prostu poważniejszych braci i zanim cokolwiek zrobi, musi chwilę się zastanowić. Jednak nie zmienia to faktu, że przypięłam mu łatkę imprezowicza, chociaż ten bohater również zyskał moją sympatię.

Logan Kade, czyli hmm, ten "głupszy" z braci, który jest bardzo mocny w słowach (tutaj nie wiem czemu przyszła mi na myśl lektura Ferdydurke). Tej postaci nie polubiłam i raczej nie polubię. Nie wiem właściwie czemu, ale po prostu Logan mnie drażni i najchętniej wywaliłabym go z tej książki.

Pozostawiając kwestię bohaterów, przejdę do fabuły powieści. Jest to chyba pierwsza książka z jaką się spotykam, gdzie występuje wątek miłości dosyć specyficznej i no, zakazanej. Myślę, że też dlatego tak bardzo spodobała mi się historia Sam. W pewnym momencie czytając nie potrafiłam się oderwać i ostatnie dwieście stron czytałam non stop. Z nikim wtedy nie rozmawiałam, bo po prostu nie mogłam- ta książka tak bardzo wciąga! To jest największa zaleta tej pozycji: jest naprawdę uzależniająca. Kolejną zaletą jest styl autorki, który jest naprawdę luźny i przyjemny w odbiorze.

Dla wszystkich kobiet, które lubią czytać właśnie takie wciągające romanse, jest to książka idealna. Z utęsknieniem czekam na kolejną część i Wy również będziecie, uwierzcie.

Ocena: 5+/6
czytaj więcej
©Inthefuturelondon
Przyznaję, że po przeczytaniu Antybrata spodziewałam się czegoś innego i szczerze mówiąc jestem lekko rozczarowana. Przeczytałam, bo przeczytałam, nie towarzyszyły mi żadne emocje, historia jak wiele innych w mydlanych operach dla nastolatków, ba nawet naciągana do granic możliwości. Aż boję się sięgnąć po drugi tom.

Cała kanwa opowieści obraca się wśród elitarnej grupy pseudoprzyjaciół, w typowym amerykańskim liceum dla wyższych sfer. Czyli znajdziemy tam walkę o popularność (albo jesteś z nami albo jesteś nikim), rywalizację, plotki i szkolne dramaty przez duże D. Nic mniej i niestety nic więcej.

Główna bohaterka Samantha, z która niestety się nie zaprzyjaźniłam, była dla mnie dość irytująca, apatyczna, bez szacunku dla rodziców, nie interesowało ją nic i nikt. Co więcej stale uciekała przed problemami, które w dużej mierze sama potęgowała. Fakt, wiele na nią spadło nie mal w jednej chwili, ale to jej w niczym nie usprawiedliwia.

Natomiast jeśli chodzi o głównych bohaterów męskich, braci Logana i Masona, to cóż za wiele o nich się nie dowiedziałam. Oprócz tego, że zawsze trzymają się razem, są lojalni wedle siebie i są parą niegrzecznych bosko przystojnych chłopców. Jeden gada, a drugi bije.

Może w następnych częściach będzie lepiej i ogólnie cała historia się rozwinie a Akademia to tylko pilot i wprowadzenie do głównej historii

I to tyle… czy polecam, hmmm raczej nie.

Ocena: 3/6 czytaj więcej
©Książka w autobusie
Seria Fallen Crest bardzo mi się spodobała i cieszę się, że mam na półce drugi tom, ponieważ nie muszę rozstawać się z bohaterami. Równie mocno cieszę się, że w sierpniu pojawi się trzeci tom. Wakacje będą udane.

Samantha nie ma łatwego życia, nie dość, że jej rodzice się rozwodzą to chłopak, z którym była związana zdradzał ją, z jej najbliższą przyjaciółką i wszyscy dookoła o tym wiedzieli. Gdy pewnego dnia Sam wraca do domu matka informuje ją, że wyprowadzają się z rodzinnego domu i przeprowadzają się do... jej nowego faceta. Dziewczyna zmuszona przez matkę świruskę musi zamieszkać w jednym domu z Mansonem i Loganem Kade, o których krąży wiele historii, a ich sława niekoniecznie jest dobra. Braci każdy zna, każdy się ich boi i każdy nie ma odwagi im się sprzeciwić, ale nawet jakby do tego doszło to zawsze bracia mają wygraną w kieszeni. Jak potoczyło się życie Sam u boku zbuntowanych przyszłych braci. I co jest kością niezgody pomiędzy Akademią w Fallen Crest, a Liceum Publicznym?

Fallen Crest. Akademia już od pierwszych stron wciągnęła mnie w swój świat. Fabuła mimo że jest przewidywalna i wiadomo w pewnych momentach, co się wydarzy jest bardzo dobrze napisana. Okej, można też powiedzieć, że wątki na [rzykład rodziców głównych bohaterów są wyjęte wprost z brazylijskiej telenoweli, ale mnie akurat to nie przeszkadzało, a wręcz rozbawiło do łez. Samo przedstawienie konfliktu między dwoma szkołami było bardzo interesujące i kłótnie o wszystko. Powieść przypomina trochę zawirowania z nieśmiertelnej Plotkary, której jestem fanką. Może też ta seria mi się spodobała. Jeśli chodzi o bohaterów to autorka skupiła się by pokazać tutaj przeróżne charaktery. Sam to dziewczyna, która jest zagubiona i złamana, a wszystko to wina jej matki. Matki - karierowiczki, która nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. Kłamstwo dla tej kobiety to chleb powszedni i przez to nie zauważa jak rani swoją córkę tymi wszystkimi słowami i czynami. Bracia Kade to zagadka. Dwaj zbuntowani chłopcy, którzy są najbardziej pożądani na każdej imprezie i każdy chce się z nimi przyjaźnić. Jednak i oni mają swoje powody, by się tak zachowywać. Trudno jest ich rozgryźć i mam wrażenie, że pierwszy tom do dopiero rozgrzewka.

Oczywiście oprócz tytułowych bohaterów, o których wspomniałam w powieści jest naprawdę sporo innych wątków, które łączą się ze sobą. Rodzice, którzy też zachowują się jak nastolatkowie. Byłe przyjaciółki Sam, Elita z Akademii, Adam oraz Becky. Chyba tylko Becky okazała się być tą najszczerszą osobą, która nie szukała zwady z Sam, a wręcz odwrotnie wspierała ją i chciała dla niej dobrze. Styl, jakim została napisana ta książka jest bardzo dobry, a powieść czyta się przyjemnie i bardzo szybko, więc na pewno nie zauważycie jak szybko zleci wam czas podczas czytania i będziecie już w połowie.

Myślę, że ta historia może spodobać się najbardziej nam - kobietom, ponieważ ta seria, to idealne książki dla kobiet. Cieszę się, że mam możliwość zapoznania się z twórczością Tijan, bo już teraz wiem, że będę musiała popatrzeć za jej innymi książkami. Serdecznie polecam!

Ocena: 5+/6 czytaj więcej
©Zaczytana Majka
Ostatnio coraz częściej wpadam w sidła powieści. Po prostu otwieram i mnie nie ma, nie istnieje dla mnie rzeczywisty świat. Tutaj znowu było podobnie. Mimo, iż książka ma niemalże pięćset stron, to pochłonęłam ją w zaskakująco szybkim tempie.

Szkolne potyczki, miłość, zazdrość i przystojni bad boy'owie to chyba to, co kochają wszystkie dziewczyny. Główną bohaterką jest Samantha, dziewczyna, która odważnie kroczy przez świat i jest twardą sztuką, a której na niczym nie zależy. Jej świat właśnie się wali, gdy matka oznajmia jej, że rozstaje się z jej ojcem, a one we dwie przeprowadzają się do domu jej nowego kochanka. I wszystko może jakoś by się ułożyło, gdyby nie okazało się, że tym kochankiem jest jeden z najbogatszych mężczyzn, który ma dwóch synów Masona i Logana, uchodzących za dość sławnych w ich mieście. Sam nie zwraca na nich większej uwagi, po prostu żyje swoim życiem, a kiedy gromadzą się w niej uczucia, idzie biegać, by móc dać im upust. W niedługim czasie dowiaduje się, że jej chłopak zdradzał ją od dwóch lat z przyjaciółką.

Cóż, dobrze wiemy, iż w każdej szkole zawsze pojawiają się jakieś ciacha, za którymi ugania się cała masa dziewczyn. Do tego, w każdej szkole znajduje się jakaś elita, która uważa się za najlepszą. Poniżają innych, wytykają palcami, bo uważają, że mają taką władzę. Dziewczyny rywalizują między sobą o chłopaków, dochodzi do sprzeczek, kłótni, a nawet bijatyk. Tutaj jest podobnie. Wciąż się coś dzieje, nie ma czasu na nudę.

Bohaterowie stworzeni przez autorkę są różnorodni, zapewne każdy z nas choć raz miał do czynienia z kimś podobnym. W dzisiejszym świecie, żyje wiele osób podobnych do nich. Sam to dziewczyna, którą polubiłam, choć momentami mnie drażniło jej zachowanie. Jej naiwność względem chłopaka, który ją zdradzał była irytująca. Natomiast podejście do braci Kade, to coś co wyróżniało ją na tle innych dziewczyn, gdyż nie było żadnych ochów i achów na ich temat. A bracia Mason i Logan po prostu zdobyli moje serce. Logan i jego specyficzne poczucie humoru, niekontrolowane teksty momentami rozbawiały mnie do łez. Mason był bardziej stanowczy, ale zaciekle bronił tego na czym mu zależało. Nigdy przed niczym się nie wahali i odważnie parli na przód.

Fabuła toczy się wokół młodzieży szkolnej, ich potyczek, nieporozumień, miłosnych uniesień i wynikających z niej zazdrości. Wartka akcja, przyjemny język autorki sprawiają, że przez książkę się płynie. Miło spędziłam czas odrywając się od otaczającej mnie rzeczywistości.

Ludzi nie należy oceniać nie poznawszy ich. Czasem wydaje nam się, że na podstawie obserwacji możemy powiedzieć jaki ktoś jest, ale to nie prawda. Żeby kogoś poznać tak naprawdę, potrzeba czasu, nie dnia, tygodnia, miesiąca, a czasem wielu lat. Każdemu należy dać szansę.

Fallen Crest. Akademia to książka dzięki której, niejeden z nas powróci do swoich lat szkolnych i przypomni sobie własne miłosne uniesienia i związane z nimi przygody. A bracia Kade zadbają o to, żeby nikt z Was się nie nudził podczas lektury. Jeśli macie ochotę na przyjemną odskocznię, zachęcam do przeczytania.

Ocena: 3+/6
czytaj więcej
©Czytaninka
Komentarze dotyczące książki:
  • Awatar

    Przez pierwszą połowę książki myślałam, że dam sobie z nią spokój, ale zazwyczaj lubię kończyć to co zaczęłam, więc dobrnęłam do końca.

    Nawet nie wiem od czego zacząć krytykując tą książkę. Zacznę od tego co mi pierwsze przychodzi do głowy. W książce jest chyba 40 rozdziałów (dość krótkich), ale chyba w każdym (albo w przynajmniej w 90%) są awantury, kłótnie, afery itp.. A najlepsze jest to, że za każdym razem zaczynają się w taki dziwny sposób (np. rozmawiają dwie bohaterki, jedna zachowuje się całkiem normalnie, ale ta druga, ni z tego ni z owego, zauważa, że ta pierwsza się dziwnie zachowuje (co??!!) - tak było dobre parę razy), człowiek musi się przez chwilę zastanowić o co chodzi i w tym momencie jest już "z górki" awantura na ileś stron, zawsze zbierający się tłum gapiów itd., dodam, że w większości przypadków główna bohaterka jest im winna, a ja szczerze mówiąc naprawdę nie rozumiem dlaczego.

    Kolejny aspekt to Sam (główna bohaterka) co prawda chodzi do szkoły (dowiadujemy się gdzieś, że kończy o 15, a w amerykańskich szkołach każdy dzień to ten sam plan), po szkole idzie biegać na 2-3h po czym idzie spać lub jest impreza. Nie ma ani słowa o nauce.

    Dodatkowo to, że wszyscy piją, dosłownie wszyscy. I ciągle tylko imprezy i dramaty. Impreza co drugi dzień. Osoby niepełnoletnie (a to większość bohaterów, poza rodzicami) pijące co chwilę, potem jeżdżące samochodami jak nigdy nic. Znikające, jeżdżące gdzieś na noc...

    Chyba mogłabym tak jeszcze długa, ale to nie ma sensu. Mam tylko nadzieję, że żaden nastolatek tej książki nie przeczyta i nie pomyśli, że tak wygląda "prawdziwe" życie licealisty.

    Książka na pewno nie do powtórzenia, kolejnych tomów nie będę czytać, plus zastanawiam się czy w ogóle sięgnąć po jakąkolwiek książkę tej autorki.

    NIE POLECAM !! !! !!

Warto zerknąć