ebook Polactwo
3.7 / 5.00 (liczba ocen: 2250) Ilość stron (szacowana): 302

Polactwo
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

E-book - najniższa cena: 20.74
Audiobook - najniższa cena: 38.87
wciąż za drogo?
24.35 złpremium: 15.71 zł Lub 15.71 zł
20.74 zł Lub 18.67 zł
20.94 zł
26.18 zł
21.55 zł
22.79 zł
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (4)
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę
Inne proponowane

Jeśli ktoś chce się schylać, żeby sprawdzać, czy przypadkiem nie noszę słomy w butach, powiem mu od razu: noszę, szkoda fatygi. I właśnie dlatego nie myślę sobie zakładać tłumika i wstrzymywać się od pisania o polactwie prawdy, nie myślę kombinować, komu ta prawda służy i kogo uraduje, a kogo zmartwi. Nic mnie to nie obchodzi. Obchodzi mnie mój kraj, i to, jak wygląda. A wygląda tak, że tylko rzygać. I wiem, dlaczego. I o tym właśnie tu piszę.

Rafał A. Ziemkiewicz

 
Polactwo od Rafał A. Ziemkiewicz możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3).
Nieufność skłania do przypisywania wszystkim, na wszelki wypadek, najgorszych możliwych intencji.
Z zawiścią jest tak samo jak z cholesterolem: jest zawiść zdrowa, pożyteczna, i jest zła, trująca. Zawiść dobra to ta, która każe się sprężyć, wysilić i pokombinować, aby dorównać cudzemu sukcesowi. Zawiść zła, będąca, niestety, naszą specjalnością, każe się sprężać, wysilać i kombinować, aby drugiej osobie zaszkodzić, a jej sukcesy zdezawuować.
Kraj, który bardziej niż czegokolwiek innego potrzebuje wykształconych kadr, modernizacji, rozwoju, którego być albo nie być leży w dogonieniu Zachodu, wszelką edukację ma za piąte koło u wozu - profesorowie i badacze nie przyjdą przecież pod URM napierdalać kamieniami, więc władza ich olewa.
Rzecz nie w tym, że w Polsce są złodzieje. Złodzieje są wszędzie i może są kraje, gdzie jest ich więcej. Ale mało gdzie złodziejstwo cieszy się taką akceptacją i do tego stopnia, jak u nas, uważane jest omalże za przysługujące ubogiemu (a któż się u nas nie uważa za ubogiego?) prawo do poprawienia swego losu.
Mamy takich polityków, jacy sami jesteśmy. Właśnie dlatego patrzymy na nich z taką niechęcią i obrzydzeniem. Dlatego, że widzimy w nich, jak w lustrze, siebie samych.
Czyny bohaterskie najłatwiej przychodzą idiocie, bo nie umie on ogarnąć rozmiarów grożącego mu niebezpieczeństwa.
Tu jest sedno naszych społecznych nieszczęść: państwo polskie dla większości swych mieszkańców nie jest ich państwem.
Komentarze dotyczące książki:
Warto zerknąć