
Mimo twoich łez
damy Ci znać, kiedy oferta będzie dostępna.
„Mam wszystko, bo ciężko na to zapracowałam”. Gdy ktoś tak mówi, to zazwyczaj myślimy o bogactwie, spełnionych marzeniach i szczęśliwej rodzinie. Czy pod tym pojęciem mogą kryć się kłamstwa, krzywdy i rany? Czy ktoś może sobie zapracować na wszystkie nieszczęścia świata?
Cóż, ja naprawdę mam wszystko i nie pozwolę, by ktokolwiek mi to odebrał.
Ta żmija ciągle próbuje wślizgnąć się w nasze życie i nadszedł czas, by skosztowała własnej trucizny. Ja też potrafię kąsać – każda z nas potrafi, gdy ktoś podstępem chce zniszczyć nasze związki, rodziny, życie. Czujesz złość na samą myśl o zdradzieckich żmijach, prawda?
Wypowiedzenie mi wojny to nie najlepszy pomysł. Nie poddam się bez walki, bo zawsze dostaję to, czego chcę. Tym razem poleją się łzy i nie będą to moje łzy. Powiem Ci więcej: mam w zanadrzu coś, co definitywnie przeważy szalę na moją stronę. O tak, w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone.
Leah
Mimo twoich łez od Tarryn Fisher możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook).
Wszyscy zaś z kolei porównują Tarryn z Hoover. Może mają w tym trochę racji, ponieważ pióra obu autorek są bardzo przyjemne w odbiorze i nie ukrywam - czyta mi się ich książki niesamowicie szybko i nigdy się nie nudzę. Jednak nie mogę się zgodzić z tym, że wywołuje Fisher skrajne emocje. Niestety, ale ja takich tutaj nie zaznałam. Nawet się ich nie spodziewałam, więc nie czuję się zawiedziona, ale jak dla mnie, pióro pisarki jest przyjemne, ale nie wstrząsające. Ogólnie podoba mi się przekaz, jaki funduje nam Tarryn i uważam, że Ci, którzy czytali pierwszą część, spokojnie mogą skusić się na drugą. Także zwracam się do tych, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z książkami autorki - żeby chętnie sięgnęli, bo warto je poznać.
Miło było po tak długim czasie powrócić do losów bohaterów, za którymi de facto... jakoś nie specjalnie tęskniłam. Może na początku owszem, ale teraz, po tak długim czasie - nie brakowało mi ich aż tak bardzo. Teraz będę tylko ciekawa trzeciej części, którą niebawem zacznę czytać.
Caleb - wydawał mi się strasznie nierozważnym facetem, który działał pod wpływem chwili - w niektórych momentach. Bardzo mnie denerwowało ogólne zachowanie bohaterów, a już w szczególności Leah. Zdzirowata, wstrętna krętaczka. I niestety poznanie jej wersji wydarzeń, uczuć i wszystkiego innego nie zmieniło mojego stanowiska do niej. Nie było mi jej szkoda, wręcz przeciwnie - dobrze jej tak. Ale niestety takie charaktery żyją w naszym otoczeniu również, więc na takie osoby jak ona warto uważać, to nie jest nic miłego, jak takie prześladowanie wręcz przez drugiego człowieka. Znam z autopsji i kompletnie nie polecam.
Podoba mi się to, że pisarka przeplata wydarzenia z kiedyś, na teraz. To fajny zabieg, który pozwala nam poznać przeszłość z innej perspektywy. Nie mogę stwierdzić, że akcji tutaj nie ma, bo jest, nawet bardzo dynamiczna chwilami. Jednak niestety czar tej książki na mnie nie podziałał. Dzięki tej szybkości tylko i wyłącznie czytało mi się błyskawicznie, ale nic sobą nie wniosła do mojego życia, mimo iż na kilka ważnych aspektów życia Fisher zwraca nam uwagę. Nie dosłownie, ale jednak.
Ogólnie odnoszę wrażenie, że pierwszy tom spodobał mi się bardziej. Zobaczymy jeszcze, jak będzie ze zwieńczeniem losów bohaterów. Ciekawość mnie zjada troszeczkę, co tam pisarka ciekawego wymyśliła. Mogę kilku spraw się spodziewać, ale dokładności niestety nie mam.
Jest to lekka historia, kontynuacja losów bohaterów tym razem przedstawiona z innego punktu widzenia. Uważam, że sięgnąć po nią może każdy, bez ograniczeń. A w szczególności Ci, którzy są po pierwszym tomie i tak jak mnie początkowo zaczęła zżerać ciekawość Was również będzie. Niestety cudów się po niej nie spodziewajcie, bo tego niestety nie dostaniecie, a szkoda... Mimo wszystko polecam i poluję na trzeci tom.
Miłego dnia!
Ocena: 3/6