
Dziennik z podróży do Rosji
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
Literatura / Podróże
25.30 złpremium: 16.32 zł Lub 16.32 zł | |||
21.56 zł Lub 19.40 zł | |||
21.90 zł | |||
Lub 22.76 zł | 25.29 zł|||
27.20 zł | |||
21.56 zł | |||
21.90 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (5) |
Relacja z podróży Johna Steinbecka i Roberta Capy po Związku Radzieckim w czasach zimnej wojny to klasyczna pozycja z gatunku literatury podróżniczej.
Tuż po opadnięciu żelaznej kurtyny, John Steinbeck, wówczas laureat Nagrody Pulitzera, oraz znany fotograf wojenny Robert Capa podjęli śmiałą wyprawę do Związku Radzieckiego z zamiarem napisania reportażu dla gazety „New York Herald Tribune”. Sławni podróżnicy mieli rzadką okazję odwiedzenia nie tylko Moskwy i Stalingradu, lecz także ukraińskich wsi oraz Gruzji. Okrzyknięty przez recenzentów New York Timesa „znakomitym” tuż po jego wydaniu w 1948 roku, „Dziennik z podróży do Rosji” przedstawia kwintesencję tej wyprawy i pozostaje niezwykłym pamiętnikiem oraz unikatowym dokumentem historycznym.
Steinbeck i Capa uwiecznili to, co widzieli, za pomocą słów i zdjęć, tworząc poruszający zapis codziennego życia zwykłych Rosjan. W odróżnieniu od innych zachodnich reportaży na temat Rosji z tamtego okresu „Dziennik” jest wolny od ideologicznych obsesji. Zamiast tego Steinbeck i Capa zarejestrowali rzeczywistość życia robotników pracujących w fabrykach, urzędników państwowych oraz chłopów – społeczeństwa, które wyzwoliło się z koszmaru II wojny światowej. Na tym tle dostajemy wgląd w życie dwóch wybitnych artystów u szczytu mocy twórczych, realizujących wewnętrzną potrzebę dokumentowania kondycji ludzkiej.
John Steinbeck (1902–1968) – amerykański powieściopisarz, laureat Nagrody Nobla w 1962 r. za „realistyczny i poetycki dar, połączony z subtelnym humorem i ostrym widzeniem spraw socjalnych”. Jego najbardziej znane powieści to „Na wschód od Edenu”, „Tortilla Flat", „Myszy i ludzie", „Grona gniewu" i „Ulica Nadbrzeżna".
Robert Capa (1913–1954) – węgierski fotoreporter. Jeden z najważniejszych fotografów XX wieku, autor zdjęć z pięciu wojen (hiszpańskiej wojny domowej, wojny chińsko-japońskiej, II wojny światowej, I wojny izraelsko-arabskiej i I wojny indochińskiej) oraz innych wydarzeń. Podczas hiszpańskiej wojny domowej wykonał jedno z najważniejszych zdjęć – „Padającego żołnierza”. Podczas II wojny światowej wraz z pierwszą grupą alianckich żołnierzy brał udział w lądowaniu w Normandii. Znany był z zamiłowania do hazardu, alkoholu i z licznych romansów. Zginął w wieku 41 lat, w wyniku wybuchu miny, fotografując przebieg wojny w Indochinach.
Dziennik z podróży do Rosji od John Steinbeck możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook).-
Kamil • 29/10/2016
John Steinbeck (laureat Pulitzera) i Robert Capa (znany fotograf wojenny) wybierają się w podróż po Związku Radzieckim, aby stworzyć reportaż dla gazety „New York Herald Tribune”. Nie obchodzi ich blichtr, zajmują się przedstawieniem Rosjan z perspektywy ich powojennego życia, w momencie tuż po opadnięciu żelaznej kurtyny. Steinbeck i Capa skupiają się na robotnikach, chłopach i ich rodzinach. Nie myślą o polityce, a szukaniu cech wspólnych. Bo wszyscy ludzie czują, myślą, krwawią, mimo powierzchownych różnic.
Gdy tylko ujrzałam tę książkę w zapowiedziach, to już wiedziałam, że muszę od razu ją przeczytać. I Steinbeck, i Capa są dla mnie niesamowicie ważnymi postaciami, mającymi wpływ na podejście do pisarstwa i fotografii. Od dłuższego czasu zamierzałam sięgnąć po Dziennik z podróży do Rosji, ale zawsze coś stało na przeszkodzie. W końcu się udało, opłacało się tyle czekać! Znakomity przykład reporterstwa, który powinien być wzorem dla przyszłych dziennikarzy. Subiektywny, ale szczery. Dwie dynamiczne osobowości wędrujące po obcym dla siebie świecie, z szeroko otwartymi oczami, obserwujące każdy szczegół. To nie jest długa książka, opisano w niej sześć tygodni, jednak zawiera w sobie duży ładunek emocjonalny. Jesteśmy w Związku Radzieckim razem z autorami, unikającymi styczności z politykami, a łaknącymi kontaktu z Rosjanami mierzącymi się ze swoimi problemami, ale nietracącymi gościnności i humoru.
Wiele reportaży z tamtego okresu koncentruje się po prostu na Stalinie. Jedynie na ciemnej stronie, która jest, naturalnie, warta zapamiętania i powtarzania, ale dobrze przeczytać też coś innego. Nie ma słowa o gułagach i egzekucjach, chyba ludzie nawet nie chcieli o tym mówić, aby nie narażać się na kłopoty. Ledwo wzmianka o skazaniu na ciężkie roboty za kradzież ziemniaków. Za to dużo opisów prawdziwych uczt, tańców do późnej nocy, zabawy w tych, mimo wszystko, dość mrocznych czasach. Dziennik z podróży do Rosji zrobił duże wrażenie przede wszystkim na Amerykanach, bo to inna kultura, ale sądzę, że i Polacy poznają coś nowego, drugie spojrzenie.
To niczym zaglądanie do pamiętnika dobrego kolegi, za jego zgodą i opowiedzą. Można się pośmiać z przekręcania przez Capę obcobrzmiących dla niego nazwisk. Osobiście zauroczył mnie fragment o kobiecie, Swietłanie, występującej później jako „Sweet Lana” (słodka Lana). Jeśli lubicie takie zabawy językowe — to będzie zachwyceni i nie raz przyłapiecie się na cichych chichocie. To poczucie humoru charakterystyczne dla Steinbecka. Gdy przypadnie Wam do gustu, polecam zapoznanie z jego twórczością ogółem. Niech reportaż będzie zapalnikiem do poznania fantastycznego pisarza, zasługującego na takie miano.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o fotografiach autorstwa Roberta Capy, ilustrujących książkę. Cechują się naturalnością, ujęciem ludzi jakby z ukrycia, a nawet te pozowane portrety skrzą się od naturalnych uśmiechów. Na niektórych może nie zrobią wrażenia, dzisiaj można wykonać podobne telefonem. Ale cofając się kilkadziesiąt lat — robią wrażenie. Jak potoczyły się losy uwiecznionych osób? Chciałabym to wiedzieć spoglądając w ich twarze, z innego miejsca i czasów. Steinbeck i Capa z wręcz dziecięcą ciekawością odkrywają kolejne historie, a my razem z nimi. Bez uprzedzeń mącących opinie. Wspólnie uczestniczymy w przyjęciach i machamy tym, których najprawdopodobniej już nie ma.
Dziennik z podróży do Rosji może wydawać się dziełem naiwnym, ale John Steinbeck już wtedy wiedział, że warto samemu coś poznać, zamiast posiłkować się wyłącznie słowami „tych u góry”. John zmarł z powodu niewydolności serca dwadzieścia lat od wydania reportażu, Robert zginął tragicznie wskutek wybuchu miny, ze swoim aparatem w ręce. Obaj zostawili swoje pomniki, a my mamy szczęście dzisiaj je podziwiać.
Ocena: 5/6 czytaj więcej