
Zatoka świń
ebook: epub (ipad), mobi (kindle)
19.90 zł | |||
23.99 zł Lub 21.59 zł | |||
27.99 zł Lub 25.19 zł | |||
23.73 zł | |||
25.50 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (2) |
Kluby nocne, a w nich stręczyciele oferujący seks z dziećmi. Kokaina na stołach, policjanci na bramkach. Sopot by night. Kryminał non-fiction, który ujawnia kulisy głośnego seksskandalu w Trójmieście.
Samobójcza śmierć 14-letniej Anaid i aresztowanie jej prześladowcy „Krystka”, łowcy nastolatek, to wierzchołek góry lodowej. Pod wodą Zatoki kryją się potwory. Łowcę opłacali właściciele klubów, do których naganiał kolejne piękne dziewczyny, tolerowali go policjanci, chronili prokuratorzy umarzający dochodzenia wszczynane po skargach matek. Jak to było możliwe? Kim jest gwałciciel? Kim są jego mocodawcy? Dlaczego ten posępny układ trwa?
„Zanim wzruszysz ramionami – że o co tyle krzyku, przecież te małe dziwki same się pakują w kłopoty, wsiadają do tych merców, audi i beemwic, pchają się do klubów, lgną do dzianych gości – pomyśl, proszę: a gdyby to była twoja córka...” – Piotr Stasiński, dziennikarz
„Ta historia oparta jest na faktach, co znaczy, że osiowe zdarzenia są autentyczne. Wiele szczegółów zmieniliśmy jednak i poprzestawialiśmy, aby odsłonić tajemnice w odpowiedniej kolejności. Wymyśliliśmy też nowe imiona skrzywdzonym dziewczynkom. Poza Anaid, która stała się symbolem tej sprawy” – Od autorów
„Kwiecień 2015. Gdańsk – mieszkanie Joanny (matki Anaid) na Oruni
Chciała zwinąć się w kłębek i zasnąć przed włączonym telewizorem, ale dopadły ją dreszcze. Zalała więc wrzątkiem herbatę i teraz siedzi przy kuchennym stole nad opartym o cukiernicę tabletem, który jeszcze miesiąc temu trzymała w rękach Anaid. Coś się pojawiło pod jej nocnym wpisem sprzed tygodnia. Komentarz Małgorzaty, dawnej sąsiadki z Biskupiej Górki, która – jak sobie Joanna przypomina – dorabiała do pensji kasjerki sprzątaniem w szpitalu miejskim.
«Moja córka zna tego Krystiana. Mówiła mi, że wciska dziewczynom alkohol i narkotyki, proponuje pożyczki, doładowuje im karty w telefonach i składa propozycje puszczania się za pieniądze».
Trzy godziny po Małgorzacie wiadomość przysyła Joannie jakaś Mirella: «Byłam na dyskotece we Wrzeszczu, gdzie on się kręcił między samymi młodymi laskami. Zaproponował, że mnie odwiezie do Redy. W samochodzie zaczął mnie obmacywać, całował, próbował mi rozpinać spodnie. Wyskoczyłam, jak stanął na chwilę przed pasami dla pieszych».
Kolejne informacje przychodzą nazajutrz. Z wpisów dwóch nastolatek, którym Wiachon załatwił pracę w Dream Clubie, wynika, że dziewczyny kołysały się na huśtawkach w samych stringach i stanikach i dostały za to po kilka setek. Potem miały się spotykać – również za pieniądze – ze starszymi facetami, których wskazywał im Krystian. Obie piszą, że odmówiły” – fragment książki
Może nie powinno się tego porównywać, bo ranga wydarzeń i sposób ich kamuflowania są zupełnie inne, ale nadal sam temat wpisuje się w zestawienie tych, które najbardziej mrożą krew w żyłach. A co gorsze, nie wiadomo dlaczego przez długie lata pozostają nie rozwiązane.
Książka w bardzo konkretny i klarowny sposób przedstawia szereg wydarzeń, które nie tak dawno temu miały miejsce w jednej z nadmorskich miejscowości w Polsce. Przedstawiono kilka spraw, które wydają się mieć bezpośredni związek z sopockim centrum sodomy – Zatoką Sztuki. Zaczynając od śmierci Anaid Tutguszjan, aż po zaginięcie Iwony Wieczorek. Pokazano czytelnikom również bezsilność zgwałconych dziewcząt, ich rodzin oraz osób nagłaśniających sprawę, a także poszczególne etapy prowadzące do zakończenia tego dziecięcego piekła.
Okazuje się, że moja wyobraźnia jest naprawdę ograniczona. Nie potrafię sobie wyobrazić jak dorosły facet może nagabywać i stręczyć nastolatki. Zdaję sobie sprawę, że takie rzeczy się dzieją i to pewnie nawet dość często, ale to nadal nie zmienia faktu, że ja nie potrafię przyjąć tego do wiadomości. Nie wiem jak wykorzystując ich sytuację rodzinną, czy finansową taki facet nakłania je do uprawiania stosunków ze starszymi mężczyznami, nie wspominając o nim samym. Można też szukać w tej sprawie winy nastoletnich naiwnych dziewczyn, które same niemal na własne życzenie, pakowały się w kłopoty. Sprawą interesowały się media, a nawet politycy próbowali doprowadzić do rozwiązania sprawy i zamknięcia głównej siedziby sopockiej sodomy – Zbigniew Stonoga włączył się w sprawę na prośbę matki Anaid, ale czynny udział w utrudnianiu dalszych działań Zatoce Sztuki brał również prezydent Sopotu, ale mam wrażenie, że te działania ostatecznie i tak niewiele dały. Dopiero w tym roku ze sprawą znów zaczęło się coś dziać, ale to nadal nie jest satysfakcjonujące rozwiązanie.
Ciężko przyczepić się do czegokolwiek w tej książce, bo sam temat jest tak trudny i niewdzięczny, że nawet nie szukałam w niej błędów. Jednak momentami niektóre fragmenty wydają się zupełnie nie pasować do kontekstu informacji opublikowanych w poprzednich rozdziałach. Autorzy jednak wyjaśniają, że taki zabieg był celowy, aby przedstawić wydarzenia w odpowiedniej chronologii, a wykazanie zbieżności zostawiono na koniec. Język nie jest ciężki, a sama treść bardziej przypomina kryminał niż non-fiction, przez co czytelnik jest mocno zaangażowany w rozwiązywanie sprawy, szczególnie jeżeli nie zna sprawy i nie wie, jak może zakończyć się ta historia. To dobry reportaż, który niestety jest trochę niedoceniony, a sama tragedia młodych dziewczynek mam wrażenie, że została zapomniana. Warto wspomnieć też, że mówi się o tej książce jako o kryminale, ze względu na wprowadzone przez reporterów zmiany mające na celu utrudnianie identyfikacji ofiar. Poza drobnymi, kosmetycznymi korektami, wydarzenia pozostają całkowicie zgodne z rzeczywistością, co jest proste do zweryfikowania z informacjami opublikowanymi w internecie.
To kolejna książka, która ukazuje bezradność społeczeństwa i gigantyczny problem wymiaru sprawiedliwości oraz organów ścigania. Pokazuje jak gwałciciele i stręczyciele mogą przez długie lata wieść względnie spokojne życie, mimo czynów, których się dopuścili. To kolejny wyrzut sumienia polskiego wymiaru sprawiedliwości. Książka warta przeczytania, a sama sprawa warta prześledzenia. Dla własnego bezpieczeństwa, a może bardziej ku przestrodze.
Ocena: 4+/6 czytaj więcej