
Domofon
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
31.90 zł | |||
31.90 zł | |||
31.90 zł Lub 28.71 zł | |||
25.52 zł | |||
29.00 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (1) |
Po opublikowaniu „Domofonu” Zygmunta Miłoszewskiego okrzyknięto „polskim Stephenem Kingiem”. Jakie zagadki kryje stary warszawski blok? Dla kogo pełne grozy wydarzenia skończą się tragicznie?
Warszawskie Bródno. Do paskudnego bloku wprowadza się dwójka młodych – świeżo poślubieni Agnieszka i Robert, którzy przyjechali do stolicy, by zacząć tu nowe, lepsze i pełne świetlanych planów życie. Ich pierwszy dzień w nowym domu nie zaczyna się jednak zbyt zachęcająco – na zalanej krwią klatce schodowej leży człowiek bez głowy... Mroczny i groteskowy thriller Zygmunta Miłoszewskiego, rozgrywający się w żyjącym własnym życiem ponurym wieżowcu, pełen jest demonicznych postaci, przyprawiających o obłęd wydarzeń i grozy czającej się tuż pod powierzchnią pozornie banalnej rzeczywistości. Przewrotny niczym u Bułhakowa czarny humor, starannie budowana atmosfera, żywe tempo, doskonałe obserwacje z życia osiedlowej społeczności sprawiają, że Domofon łączy w sobie najlepsze cechy horroru, nastrojowej opowieści grozy i barwnej powieści obyczajowej. Jaką tajemnicę kryje straszny blok? Jak zakończy się historia, która zaczyna się niczym koszmar senny, a potem jest tylko gorzej? I jak tu wsiąść po takiej lekturze do windy?
kogoś, kto daje naszej krwi i naszej miłości nieśmiertelność, nigdy. To strach wielki, ale słuszny.
-
Krzysztof • 06/02/2019 -
Grzesiek • 25/08/2017 -
CzytAśka • 19/11/2015 -
Kasia • 06/03/2015 -
Tomek • 29/03/2014
Zygmunt Miłoszewski to urodzony w 1976 roku polski pisarz i publicysta. Swoją karierę jako dziennikarz rozpoczął w 1995 roku, pisząc reportaże z rozpraw sądowych, następnie związany był także z „Metropolem” oraz „Newsweekiem”. Najbardziej znany jest ze swojej kryminalnej trylogii z prokuratorem Teodorem Szackim. Domofon to jego pisarski debiut z 2005 roku.
Agnieszka i Robert wprowadzają się do paskudnego bloku z wielkiej płyty na warszawskim Bródnie. Już pierwszego dnia są świadkami makabrycznej sceny: na klatce schodowej leży człowiek bez głowy. A to jedynie początek. Wkrótce zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy – mieszkańców nawiedzają koszmary, giną kolejne osoby, wszyscy doświadczają halucynacji. Groza budzi w ludziach najgorsze instynkty. Okazuje się też, że z bloku nie da się wyjść. Agnieszka wraz z innymi mieszkańcami, walczącym z alkoholizmem Wiktorem i zbuntowanym nastolatkiem Kamilem, próbuje odgadnąć, co dzieje się w ich bloku. Nie są świadomi tego, że jest wśród nich ktoś, kto wie o nich wszystko, choć nigdy nie wychodzi z mieszkania…
Znałam Zygmunta Miłoszewskiego ze świetnej trylogii z Teodorem Szackim, więc kwestią czasu było to, że sięgnę po inne książki tego autora. Padło na Domofon, debiut zdecydowanie niekryminalny, za to brzmiący bardzo obiecująco. Polska powieść grozy, której akcja ma miejsce w typowym, PRL-owskim bloku z wielkiej płyty – to mogło być albo bardzo, bardzo złe, albo bardzo, bardzo dobre.
Zaczyna się od wprowadzenia na scenę kilku postaci, które odegrają główne role nie tylko i poprowadzą resztę mieszkańców przez ciemne, piwniczne korytarze ich bloku, ale odkryją prawdę co do przeszłości miejsca, w którym obecnie stoi blok – i zmierzą się z klątwą, która na nim ciąży. Jest więc Agnieszka, świeżo upieczona żona, która przyjechała z prowincji do Warszawy, aby wraz z mężem odnaleźć lepsze życie. Jest również Wiktor, dziennikarz, który w przeszłości odkrył makabryczną prawdę w głośnej na cały kraj sprawie porwania i torturowania pewnej dziewczynki, i który od tamtej pory zaczął nałogowo pić, przez co stracił żonę i kilkuletnią córkę. I w końcu jest Kamil – nastolatek w okresie buntu, dnie spędzający albo z kumplami na niebezpieczne jazdy po Warszawie, albo na kłótniach z rodzicami. Poza nimi jest jednak cała masa innych mieszkańców bródnowskiego bloku, która odznacza się równie dobrze (jeśli nawet nie lepiej) zarysowanymi charakterami. Tak naprawdę to całkiem niezły wachlarz postaci – przekrój przez typowych mieszkańców polskiego bloku, ukazana, jak to na Miłoszewskiego przystało, z lekką uszczypliwością.
Fabuła bardzo przypominała mi twórczość Stephena Kinga, to jest moim zdaniem dokładnie ten sam rodzaj twórczości. Napięcie narasta powoli, atmosfera zagęszcza się z dnia na dzień, ludzie zachowują się stopniowo coraz dziwniej, a zamknięta przestrzeń bloku powoduje, że można dostać klaustrofobii. Domofon ma tak naprawdę wiele wspólnego z Kingowskim Lśnieniem, tak więc jeśli polubiliście tę książkę mistrza grozy, to Domofon też powinien się Wam spodobać. Demony powoli wychodzą z cienia, złe, nieczyste siły wsiąkają we wnętrza ludzi, zmieniając diametralnie ich zachowanie, a koszmary sprawiają, że mieszkańcy bloku wybierają bezsenność. Klimat tej książki jest naprawdę świetny – jest mrocznie, czuć wszechobecne zagrożenie, poczucie lęku przed nieznanym udziela się także czytelnikowi. Nie sądziłam, że blok z wielkiej płyty może być aż tak dobrym miejscem na osadzenie w nim horroru. Miłoszewskiemu się to udało.
Domofon to przykład na to, że może istnieć coś takiego jak dobra polska powieść grozy. Okazuje się, że obdrapany blokowiec może być nie tylko miejscem straszliwego morderstwa, ale także scenerią budzących grozę wydarzeń. Debiut Miłoszewskiego wciągnął mnie bez reszty i pozostawił pod dużym wrażeniem. Polecam Wam serdecznie, a do autora apeluję – więcej tego typu książek!
Ocena: 5/6
czytaj więcej