ebook Starość aksolotla
3.45 / 5.00 (liczba ocen: 490)

Starość aksolotla
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

E-book - najniższa cena: 27.99
wciąż za drogo?
32.46 złpremium: 20.94 zł Lub 20.94 zł
27.99 zł Lub 25.19 zł
32.46 zł Lub 29.21 zł
34.90 zł
34.90 zł
28.09 zł
28.74 zł
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (6)
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę
Inne proponowane

Świat po końcu świata. Kiedy tajemnicze promieniowanie sterylizuje Ziemię z wszelkiego życia, nielicznym ludziom udaje się przekopiować swoje scyfryzowane umysły w maszyny. Czy ocalili także swoje dusze? Pierwsze wydanie słynnej powieści Jacka Dukaja, na podstawie której Netflix produkuje serial „Into the Night”.

Aksolotl to forma larwalna zwierzęcia, które nigdy nie osiąga dorosłości. Czy ludzkość jest w stanie dojrzeć samodzielnie?
Świat po końcu świata należy do kolejnych generacji mechów i seksbotów. W nich praktykują człowieczeństwo pogrążeni w nostalgii za utraconą biologią ocaleńcy – tworzą cywilizację po cywilizacji, życie po życiu i ludzkość po ludzkości. Dzielą się na gildie, formują alianse, prowadzą wojny, mają swoje polityki, ideologie i szalone religie metalu. I muszą podjąć wyzwania, przed jakimi nikt wcześniej nie stawał.
Czy zagłada życia na Ziemi była przypadkowym kataklizmem, czy też kryje się za nią rozumny zamiar? Czy jest możliwy powrót do człowieczeństwa larwalnego: miękkiej biologiczności ułomnych śmiertelników?

Starość aksolotla od Jacek Dukaj możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook).
Starość aksolotla Jacka Dukaja to jedna z krótszych i łatwiejszych w odbiorze powieści science fiction pisarza, co nie oznacza jednak, że nie zawiera wartościowej treści. Pokazuje naszą planetę po apokalipsie, gdzie załadowane w transformery ludzkie świadomości – każda na swój sposób – podejmują próby odtworzenia normalności. Pierwsze wydanie tego utworu dostępne było już w roku 2015, ale jedynie w formie ebooka, teraz zaś możemy nabyć jego wersję papierową. A naprawdę warto mieć ją na półce, ponieważ jest pięknie wydana – w twardej oprawie oraz zawiera liczne ilustracje, które cieszą oko i uzupełniają informacje o świecie.

Opowieść zaczyna się z prawdziwym przytupem, bo od Promienia Śmierci niszczącego stopniowo całą materię organiczną na Ziemi. Zaś głównym bohaterem jest niejaki Grześ, uważany za złotą rączkę spec do hardware'u, któremu w obliczu apokalipsy udało się załadować świadomość do komputera, podobnie jak około 18 tysiącom innych ludzi. Ocalali, a tak się składa, że sporo z nich to gracze, organizują się w sojusze i próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości zaczynają posługiwać się ciałami transformerów. Szybko okazuje się też, że ich istnienie ma spore ograniczenia: każda grupa wczytanych ma bowiem swoje wady, Grześ na przykład musi raz na jakiś czas spowolnić działania. A co gorsza, nie są w stanie się uczyć i rozwijać – bo mentalnie w ogóle się nie zmieniają.

Opowieść zaczyna się z prawdziwym przytupem, bo od Promienia Śmierci niszczącego stopniowo całą materię organiczną na Ziemi. Zaś głównym bohaterem jest niejaki Grześ, uważany za złotą rączkę spec do hardware'u, któremu w obliczu apokalipsy udało się załadować świadomość do komputera, podobnie jak około 18 tysiącom innych ludzi. Ocalali, a tak się składa, że sporo z nich to gracze, organizują się w sojusze i próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości zaczynają posługiwać się ciałami transformerów. Szybko okazuje się też, że ich istnienie ma spore ograniczenia: każda grupa wczytanych ma bowiem swoje wady, Grześ na przykład musi raz na jakiś czas spowolnić działania. A co gorsza, nie są w stanie się uczyć i rozwijać – bo mentalnie w ogóle się nie zmieniają.

Językowo jest to prawdziwa uczta – nikt tak jak Jacek Dukaj nie umie naturalnie używać czasu zaprzeszłego, czy też zmieniać styl, gdy Grześ wchodzi w fazę niby-snu, umiejętnie wprowadzając wątki oniryczne. Musicie też wiedzieć, jak zorganizowana jest przestrzennie ta książka – otóż każda prawa strona to miejsce na tekst powieści, zaś na lewej znajdziecie obrazki, kolorowe ilustracje, a także hasła w stylu do tych z naszej wikipedii, które wyjaśniają poszczególne elementy świata – między innymi sojusze i transformery, a także przybliżają elementy biologii czy chemii potrzebne czytelnikowi do zrozumienia tekstu.

Jesteśmy spotworniałymi cieniami-złomami człowieka, molibdenową desperacją pustego serca.

Starość aksolotla to warty zainteresowania eksperyment myślowy i formalny, który każe spojrzeć nam na współczesne priorytety i kwestię świadomości pod zupełnie innym kątem. Zawiera mocny pierwiastek posthumanizmu oraz prowadzi dialog z innymi utworami, pokazując Ziemię po końcu świata i skłaniając do rozlicznych przemyśleń. Polecam nie tylko fanom transformerów i postapokalipsy oraz rasowej science fiction, ale każdemu molowi książkowemu, który ma ochotę zanurzyć się w naszej potencjalnej przyszłości. I nawet jeśli nie przebiliście się przez inne książki Jacka Dukaja, możecie śmiało dać szansę właśnie tej.

Ocena: 4/6
czytaj więcej
©Głodna Wyobraźnia
Starość aksolotla powstała jako nietypowy ebook i byłem bardzo ciekawy jak wydawnictwo przeniesie to na papier, gdzie nie można już zastosować hiperłączy, które by kierowały do odpowiedniego wyjaśniania słowa z tekstu. Rozwiązano to bardzo prosto - na stronach nieparzystych mamy tekst powieści, a na parzystych przypisy dotyczące danego słowa, pojęcia, czy nazw organizacji, które pojawiają się w książce. Stąd też sama treść opowiadania liczy zaledwie połowę z około 270 stron, ale warto pamiętać, że przypisy stanowią integralną część opowiadania i niektórych rzeczy dowiadujemy się tylko z nich. Lekturę dodatkowo uatrakcyjniają kolorowe ilustracje oraz niebieskie szkice z hasłami po angielsku, które świetnie wprowadzają w klimat opisywanej historii.

Głównym bohaterem jest Grześ, złota rączka pracujący w dziale IT, gdzie pewnego dnia otrzymuje wiadomość, że "usmażyło" całą Azję, a śmiercionośna fala zbliża się do nich z każdą sekundą. Wraz z kolegą wpadają na pomysł skopiowania swojej osobowości za pomocą nowoczesnego gadżetu do xboxów i pecetów o nazwie InSoul3. Nie oni jedni wpadli na podobny pomysł, ale i tak ocalał zaledwie ułamek procenta dawnej liczby ludzkości. Odbudowa planety spoczęła na losowych osobach, najczęściej graczach i pracownikach IT. Brakuje zatem przywódców, co doprowadza do podziałów i wojen o zasoby, a dopiero z czasem rozpoczyna się krucha współpraca różnych stronnictw. Co więcej, ludzkości marzy się powrót życia na planetę, co nie będzie takie łatwe, ponieważ nie ma już specjalistów, którzy byliby w stanie tego dokonać, a samo posiadanie sekwencji DNA to dopiero początek. Istnienie życia jest bowiem bardziej skomplikowane niż się wydaje, pełne drobnych zależności, bez których nigdy by nie zaistniało w tak skomplikowanej formie. Co więcej, ocaleli nie potrafią się nauczyć niczego nowego, nie tworzą nowych wynalazków, lecz wykorzystują technologię, jaka istniała w dniu katastrofy i łączą jej elementy w nowe według własnych potrzeb.

Jacek Dukaj tworzy przemyślaną i dopracowaną całość, w której stopniowo poznajemy kolejne aspekty i problemy, jakie stoją przed ocalałą ludzkością. Tytuł powieści nie jest też przypadkowy - aksolotl jest formą larwalną zwierzęcia, które nigdy nie osiąga dorosłości. Staje się on metaforą stanu, w jakim znajduje się cywilizacja i społeczeństwo, które jest niedojrzałe i musi dojrzeć do nowych wyzwań, a jednocześnie rodzi kolejne niedoskonałe formy. Nie jest to powieść napisana najłatwiejszym językiem, jak również problematyka nie jest wcale taka prosta jak się może wydawać jak na tak krótką powieść. Autor wielokrotnie skłania czytelnika do zastanowienia się nad wieloma pytaniami, na które trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Czy człowiek przeniesiony do postaci cyfrowej jest wciąż człowiekiem? Czy można go kopiować, jak normalny plik? Czy da się przywrócić życie na kompletnie jałowej Ziemi od zera, mają jedynie sekwencje DNA organizmów?

Starość aksolotla po kilku latach pojawiła się w końcu w formie papierowej książki. Powieść zrobiła na mnie duże wrażenie, autor snuje wiele ciekawych rozważań i przedstawia problemy do rozważenia na temat cyfrowej ludzkości po katastrofie, która zniszczyła całe życie na planecie.

Ocena: 5/6
czytaj więcej
©Świat fantasy
Komentarze dotyczące książki:
  • Awatar

    To była pierwsza książka Dukaja, jaką miałem okazję przeczytać i niestety zawiodłem się na niej. Pierwszy rozdział urzekł mnie ilością detali i precyzją, z jaką został opisany. Kolejne rozdziały to było jedno wielkie rozczarowanie i męczarnia - nijak nie potrafiłem się wczuć w klimat. Momentami przewijały się ciekawsze wątki, ale tych momentów było bardzo, bardzo niewiele. Mam wrażenie, że pierwszy rozdział został napisany z natchnienia, a reszta - bo trzeba było dokończyć pracę...

  • Awatar

    Problem ze "Starością aksolotla" polega na tym, że obiecano nam coś niezwykłego, a otrzymaliśmy bardzo przyzwoicie napisaną książkę (w sumie bardziej rozbudowane opowiadanie), która od strony formalnej usilnie próbuje być nowatorskim eksperymentem, mającym trwale odmienić oblicze książki elektronicznej. W praktyce nowatorstwo sprowadza się do licznych przypisów, utykanych na siłę, gdzie się tylko da (dużo sprawniejsze wykorzystanie przypisów jako dodatkowej warstwy tekstu można znaleźć w całej masie innych książek, chociażby u Pratchetta czy S. Clarke, więc jeżeli to ma być ta rewolucyjna koncepcja "powieści warstwowej", to efekt jest mocno rozczarowujący) i dołączenia linków pozwalających wydrukować sobie modele robotów na drukarce 3D (ilu z czytelników ma dostęp do drukarki 3D?).
    Kompletnie niepotrzebne moim zdaniem to całe eksperymentowanie, bo tekst obroniłby się sam i bez tego. To krótka, postapokaliptyczna opowieść, stawiająca pytanie o to, kim (czym?) tak naprawdę jest człowiek. Choć jest to pytanie przerabiane przez pisarzy SF już niejednokrotnie, to autor podchodzi do tematu w sposób ciekawy i nie wtórny. Całość pisana czasem może nieco ciężkim językiem, ale taki już styl Dukaja.
    Podsumowując: książkę polecam, ale nie polecam nastawiać się na nie wiadomo jakie wrażenia okołolekturowe.

  • Awatar

    Można powiedzieć, że to taki zwiastun, choć historia opowiedziana do końca. Dobre opowiadanie, lekki niedosyt po innych dłuższych książkach autora, ale jak zwykle ciekawa i spójna koncepcja świata. Mnie się podobało.

  • Awatar

    techniczna, pomieszana,zwrotna - coś dla koneserów gwiezdnych wojen ale za 30 lat

  • Awatar

    O ile fabuła jest ciekawa, tak sposób jej prowadzenia już niekoniecznie. Przez całą (bardzo krótką z resztą) książkę miałem wrażenie, że Autorowi gdzieś się śpieszy. Ciekawe uniwersum, z którego mogłoby być coś więcej, jednak temat został potraktowany po macoszemu. I o ile słyszałem wiele dobrego o Dukaju, tak po przeczytaniu "Starości..." nie jestem pewien czy będę szukać innych jego książek.

Warto zerknąć