
3.28 / 5.00 (liczba ocen: 19)
Uczeń Carpzova
ebook: mobi (kindle), epub (ipad), pdf
Cykl: Hipnoza (część 2)
Wydawca: Wydawnictwo E-bookowo
Kategoria: Literatura / Thriller, kryminał, sensacja
E-book - najniższa cena:
9.07 zł
12.08 złpremium: 7.79 zł Lub 7.79 zł | |||
9.07 zł Lub 8.16 zł | |||
12.99 zł Lub 11.69 zł | |||
9.12 zł | |||
9.22 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (2) |
Druga część cyklu o Marii Kozielskiej. Śląsk, czasy współczesne - policja podąża śladem szaleńca zafascynowanego nowożytnymi torturami. Czy jednak Uczeń Carpzova bada tylko wytrzymałość ludzi na ból?
Śląsk paraliżuje strach. Bezwzględny morderca szuka swojej kolejnej ofiary. Policja podąża śladem szaleńca zafascynowanego nowożytnymi torturami. Czy jednak rzeczywiście celem Ucznia Carpzova jest jedynie badanie wytrzymałości ludzi na ból? Jaki jest prawdziwy motyw jego postępowania? Komu uda się złożyć elementy tej układanki?
W skład śląskiej trylogii wchodzą również „Hipnoza” (część pierwsza) oraz „Zamknięta prawda” (część kończąca cykl).
I na końcu najważniejsze: żebyśmy wciąż byli szczęśliwi, sami czy z kimś, grubi czy chudzi, mądrzy czy głupi. Bo to właśnie radość życia musi nas pchać do przodu, przez wszystkie przeszkody i niepowodzenia.
Komentarze dotyczące książki:
Już po opisie wiedziałam, że to książka dla mnie. I choć nie okazała się idealna, to czas z nią spędzony, uważam za bardzo przyjemny i udany. Uczeń Carpzova to drugi tom trylogii o perypetiach policjantki Marii Kozielskiej. Na całość składają się kolejno: Hipnoza, Uczeń Carpzova i Zamknięta prawda. Nie znam pozostałych książek (jeszcze), ale Ucznia (…) czytało mi się bez żadnych problemów, nie ma konieczności przeczytania przedtem pierwszego tomu.
Na Śląsku pojawia się bezwzględny morderca. Poszukując swojej kolejnej ofiary, stawia na nogi śląską policję oraz budzi lęk u większości mieszkańców. Policja dochodzi do wniosku, że kieruje się on dziełem Benedicta Carpzova pt.: “Practica nova” z 1635. Niestety nie rokuje to najlepiej, bowiem w grę wchodzą tortury przeprowadzane na ludziach. Maria Kozielska zastanawia się, czy morderca ma jakiś ukryty plan, czy też po prostu lubi sprawdzać odporność swych ofiar na ból.
Obok Ucznia Carpzova, w książce wysuwa się na pierwszy plan postać wspomnianej już Marii, policjantki, jej kolegi z pracy Huberta, młodego chłopaka Mateusza oraz premiera Polski – Adama Wolskiego. Warto wspomnieć, że wszystkie postaci są wyimaginowane i nie ma co doszukiwać się podobieństw premiera, prezydenta czy też innych osób publicznych do tych prawdziwych. Oczywiście nie zabrakło tutaj również postaci pobocznych, bez których akcja nie ruszyłaby naprzód.
Mordercę poznajemy od razu, pojawia się on już w prologu, gdzie dowiadujemy się, że często działa na zlecenie, za pieniądze. I to właśnie on, a nie policjantka czy premier, wysuwa się na czoło powieści. To on jest naszym głównym bohaterem, któremu będziemy towarzyszyć do końca książki. Z pewnością go nie polubiłam, ale nie mogę też stwierdzić, że znienawidziłam go całym sercem i życzyłam mu jak najgorzej. Była to raczej relacja: on – zabójca i ja – obserwator. Nie oceniałam, nie próbowałam go bronić, nie usiłowałam tłumaczyć, po prostu obserwowałam, co robi i zastanawiałam się, dlaczego. Czy ma ukryty cel w morderstwach? Dlaczego wybiera te, a nie inne osoby? Czym się kieruje?
Zabójca, który posługuje się imieniem Damian, jest człowiekiem niezwykle brutalnym i choć w książce brakuje krwawych i mocnych opisów, czujemy dreszczyk, kiedy ten coś planuje i kiedy zaczaja się na kolejną ofiarę. Ciekawa postać, ewoluuje w trakcie powieści, choć szczerze mówiąc, moim zdaniem zabójca byłby bardziej przerażający, gdybyśmy nie poznawali w trakcie historii jego uczuć. Gdyby był okrutny i bardziej bezosobowy, wpływałby na naszą wyobraźnię o wiele silniej. Tutaj mi tego trochę zabrakło, zwłaszcza że im bliżej byłam końca książki, tym więcej wiedziałam o Damianie i tym bardziej ludzki się dla mnie stawał. Co oczywiście nie miało wpływu na to, by go w jakiś tam sposób potępiać za jego czyny. Całkowicie też dla mnie niejasny był dziwny związek, jaki narodził się pomiędzy Damianem a Kozielską, ale nie będę tutaj przytaczać szczegółów, bo nie da się tego po prostu zrobć bez spojlerowania. Zrozumiecie, kiedy będziecie czytać książkę. Damian jest człowiekiem niezwykle ujmującym, potrafiącym rozmawiać i postępować z ludźmi, czarującym, znającym się na ludzkiej psychice, do tego przystojnym. Podoba się kobietom i zdaje sobie z tego sprawę, potrafi ten specyficzny wpływ wykorzystać do własnych celów. Oczywiście nie będę zdradzać motywów zabójcy. Niewątpliwie jakieś posiada i moim zdaniem mogą one czytelnikowi nieźle namieszać w głowie, stawiając wiele pytań co do moralności i tego typu spraw. Każdy powinien zapoznać się z nimi samodzielnie.
Ogólnie książkę czyta się jednym tchem, choć końcówka jest nieco chaotyczna. Wszystkie wątki logicznie się zamykają, wszystko do siebie pasuje, ale przez powiązania, jakie na końcu wypływają, cała historia nieco traci na autentyczności. Nie poczytuję tego jednak za wadę, ponieważ mamy do czynienia z fikcją literacką, która ma prawo rządzić się własnymi, specyficznymi prawami i biec własnym torem. Mnie powieść mocno wciągnęła i odkładałam ją na półkę z niechęcią, niecierpliwie czekając na chwilę, kiedy będę mogła czytać dalej. Lekkie pióro autora, przystępny język, dobry styl pisania, ciekawie snuta opowieść – to zalety Ucznia Carpzova. Do tego ścieżka, jaką podąża Damian i przesłanie, jakie niesie ze sobą książka. Mnie osobiście bardzo spodobało się to zdanie:
Do druku w kilku miejscach wkradły się chochliki: ogonki nie w tych miejscach, co trzeba, niepoprawna odmiana przez przypadki, literówki, a w jednym miejscu jest nawet wstawione imię nie tego bohatera. Co dziwne, błędy te występują w drugiej połowie książki, w pierwszej żadnego nie wyłapałam.
Jeśli chodzi o gatunek, to myślę, że powieść śmiało można uznać za kryminał, choć jeśli szukacie w książkach wszechobecnej grozy, to tutaj tego nie ma. Zbyt wiele wiemy o zabójcy, by się go bać, by czuć ciarki na jego wspomnienie. Książka jest jednak więcej niż dobra i czyta się świetnie, polecam ją więc z czystym sumieniem, zwłaszcza miłośnikom kryminału, thrillera i sensacji.
Ocena: 4+/6