
3.99 / 5.00 (liczba ocen: 38242) Ilość stron (szacowana): 146
Doktor Dolittle i jego zwierzęta
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
Wydawca: Wydawnictwo Wilga
Kategoria: Dla dzieci i młodzieży / Literatura dla dzieci
E-book - polecana oferta:
5.57 zł
Audiobook - najniższa cena:
7.99 zł
5.57 złpremium: 3.59 zł Lub 3.59 zł | |||
7.43 złpremium: 4.79 zł Lub 4.79 zł | |||
8.40 złpremium: 5.04 zł Lub 5.04 zł | |||
9.29 złpremium: 5.99 zł Lub 5.99 zł | |||
5.99 zł | |||
5.50 zł | |||
5.64 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (42) |
Jan Dolittle to niezwykły doktor. Porzucił leczenie ludzi na rzecz leczenia zwierząt.
Nauczył się z nimi porozumiewać, dzięki czemu zyskał ich zaufanie i dozgonną miłość. W zwierzęcym świecie stał się tak sławny, że o pomoc poprosiły go nawet małpy z dalekiej Afryki.
Dobry doktor nie mógł zostawić stworzeń w kłopocie, dlatego wyruszył w podróż, podczas której spotkało go wiele, niekiedy niezbyt miłych, przygód…
Piękny jest ten, kto pięknie postępuje.
Komentarze dotyczące książki:
Jan Dolittle nie jest zwykłym człowiekiem. Nie bardzo rozumie potrzebę posiadania pieniędzy, nie potrafi ich zdobyć i ma bardzo dużo serca do zwierząt. I właśnie to sprawia, że porzuca on nieprzynoszące zysków leczenie ludzi, na rzecz czworonogów. Mimo, że robi teraz to, co kocha - dzięki umiejętności mówienia językiem każdego zwierzęcia ma mnóstwo klientów - wciąż brakuje mu środków do życia. Często leczy po prostu za darmo i co chwilę przygarnia nowego domownika... W świecie zwierząt stał się osobą tak popularną, że poprosiły go o pomoc... małpy z Afryki.
Doktor Dolittle to historia naprawdę baśniowa. Czuć, że przeznaczona jest dla naprawdę młodego odbiorcy, jednak Hugh Lofting postanowił zawrzeć w niej sporo morałów i przekazów, których się tutaj nie spodziewałam. Najbardziej chyba zszokowało mnie wspomnienie o tym, że wszyscy są piękni niezależnie od koloru skóry. Rasizm to coś, co przekazują dziecku rodzice i cieszę się, że autor postanowił trochę oszukać system i w Doktorze Dolittle przemycić coś takiego. Podoba mi się także to, co główny bohater uważa o pieniądzach. Nie uważa ich za najważniejszą rzecz na świecie, jednak równocześnie pokazuje, że bez nich nie da się żyć i trzeba znaleźć sposób, by zarabiać tym, co się kocha.
Wszyscy bohaterowie tej historii są cudowni. Zwierzęta i ich pomysłowość zwaliły mnie z nóg. Doktor Dolittle to taki przyjemny starszy pan, który ma serce na dłoni i nie da się go nie lubić. Fakt, że poznał język zwierząt pokazuje, jak wiele jest w stanie zrobić dla swojej pasji. Niektóre kwestie w tej książeczce naprawdę bawią - do tej pory gdzieś na obrzeżach wyobraźni widzę konia w okularach korekcyjnych - i sprawiają, że ma się ochotę zaadoptować każde napotkane po drodze zwierzątko. Dobrze, że Doktor Dolittle uczy miłości do zwierząt i pokazuje, że one także czują. Być może w ten sposób maleć będzie liczba historii o zakatowanych psach czy kotach.
Mimo tych plusów tę książeczkę czytało mi się bardzo długo. Nie potrafiłam przysiąść i przeczytać jej na raz. Czytałam po kilka stron i szłam robić coś innego, cały czas się dziwiąc, że tak długo zajmuje mi lektura niecałych stu trzydziestu stron. Z pewnością jest to historia, którą będę czytać - jeśli uda mi się ich dorobić - swoim potomkom. Uczy i bawi, a to najważniejsze. A to, że jest lekko przewidywalna... Przymknijmy na to oko.
Ocenka: 4+/6
czytaj więcej