
Droga Królów
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
51.48 złpremium: 33.21 zł Lub 33.21 zł | |||
53.01 złpremium: 34.20 zł Lub 34.20 zł | |||
38.90 zł | |||
64.17 złpremium: 41.40 zł Lub 41.40 zł | |||
45.61 zł | |||
39.50 zł | |||
42.07 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (23) |
Fenomenalna, pochłaniająca bez reszty. Według czytelników – „jedna z najlepszych książek fantasy na polskim rynku wydawniczym”. A to dopiero początek cyklu „Archiwum Burzowego Światła”.
„Tęsknię za dniami przed Ostatnim Spustoszeniem. Epoką, zanim Heroldowie nas porzucili, a Świetliści Rycerze zwrócili się przeciwko nam. Czasem, gdy na świecie wciąż była magia, a w sercach ludzi był honor…”
Obserwujemy cztery postaci. Pierwszą jest chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie naszych czasów. Drugą – skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Trzecia osoba to oszust, młoda kobieta skrywająca za płaszczem kłamstw swoją prawdziwą naturę. Ostatnią jest arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi.
Świat może się zmienić. Ta czwórka jest kluczem. Jedno z nich może nas zbawić. A jedno nas zniszczy…
Literatura fantasy przyzwyczaiła nas do pewnej wtórności - wszystkie uniwersa mają podobną roślinność, zwierzęta, ludy i tak dalej. W przypadku Rosharu to w zasadzie wszystko jest wymyślone od podstaw. Wiąże się to z przystosowaniem się roślin, jak i zwierząt do arcyburz - potężnych huraganowych nawałnic, które nawiedzają kontynent co kilka dni, zdolne do wyrywania drzew z korzeniami, czy rzucania głazami, i które niemal zupełnie zdzierają z ziemi warstwę gleby. W związku z tym wszystkie rośliny mają w większości małą, ale zwartą postać i są przyczepione do skał za pomocą mocnych korzeni. W ciągu dnia ze środka wypuszczają liście, a także kwiaty, zaś podczas arcyburz lub innego zagrożenia chowają je do środka. Podobnie jest w przypadku zwierząt, które posiadają grube chitynowe pancerze, zdolne do przetrwania potężnego wiatru i deszczu. Poznawanie kolejnych przedstawicieli fauny i flory było dla mnie równie interesujące, co poznawani magii, czy bohaterów. Oprócz opisów w książce znajdziemy również szkice przedstawiające kilka roślin oraz zwierząt, które pomogą lepiej wyobrazić sobie, jak wyglądają. Jestem pod ogromnym wrażeniem fauny i flory stworzonej przez Sandersona - urzeka od pierwszych chwil i z ogromnym zainteresowaniem poznawałem kolejnych jej przedstawicielach.
Droga królów zachwyciła mnie już po raz trzeci i za każdym razem rozumiem ją coraz lepiej. Sanderson stworzył wspaniały świat, magię oraz bohaterów, którzy urzekają od pierwszych stron. Jest to jedna z najlepszych powieści fantasy, jakie do tej pory miałem okazję przeczytać! Gorąco polecam!
Ocena: 6/6
czytaj więcej
Kaladin nigdy nie spodziewał się, że tak potoczy się jego życie. Miał zostać chirurgiem i przejąć po ojcu gabinet, poślubić swoją przyjaciółkę, czego potajemnie od niego oczekiwano i spędzić resztę życia w małym miasteczku, które od zawsze było jego domem. Z dala od wojny, niebezpieczeństw i walk. Los jednak ma dla niego całkiem inne plany i chłopiec musi porzucić ratowanie życia dla jego odbierania. Szeth jest skrytobójcą z Shinovaru, Mocowiązcą, Kłamcą. Ma zabijać, takie jest jego zadanie. Nie zadawać pytań, wykonywać rozkazy mimo tego, że każde kolejne odebrane życie jest dla niego ciosem prosto w serce i - gdyby tylko mógł - najchętniej uciekłby jak najdalej od kolejnych panów bez serca, którzy kierują jego życiem.
Shallan pochodzi z rodu arystokratów, jednak teraz - po śmierci ojca - ona i jej bracia są bankrutami z mnóstwem długów na głowie. Dziewczyna - chociaż całe życie chowana była pod kluczem - obmyśla ryzykowny plan na odbudowanie rodzinnej fortuny. Musi tylko zostać uczennicą królewskiej siostry, heretyczki, oświeconej Jasnah. I okraść ją. Dalinar po śmierci brata stał się całkiem inną osobą. Porzucił poprzedni tryb życia, zaczął ściśle przestrzegać kodeksu, którym nikt w amii się już nie kieruje. Jego bratanek jest królem, a on musi ochraniać go za wszelką cenę. Przeszkadzają mu w tym jednak wizję, które nachodzą go podczas burz. Jeden z jego synów uważa, że arcyksiążę traci zmysły i on sam jest bliski w uwierzeniu w to. Coś jednak popycha go do przodu i każe dalej iść tą samą ścieżką. Czas najwyższy zmienić świat, który coraz bardziej zbliża się ku upadkowi.
>center>Jakże łatwo zignorować czarne serce, jeśli otacza je wyprasowany mundur i reputacja uczciwego.
Świat stworzony przez Sandersona w Archiwum burzowego światła jest tak skomplikowany, pełen zawirowań, politycznych gierek i zdrad, a równocześnie tak zbudowany, że od pierwszej strony czułam się w nim jak w domu. Zapewne będą tacy, co będą skołowani tym natłokiem nowych informacji, jednak ja w książkach Brandona od razu się odnajduję i ze spokojem poznaję jego kolejne szczegóły - bez pośpiechu smakuję każdy opis zwierząt, roślin, ludzi i staję się jedną z nich. Tak po prostu, bez wysiłku. Przystosowuję się i nie wyobrażam sobie życia w innym świecie. Drogę królów czytałam przez kilka dni - dużo jak na mnie - i teraz jest mi bardzo ciężko wrócić do rzeczywistości. Ten autor jest mistrzem, jeśli chodzi o kreację otoczenia, a to, co pokazał tutaj to istny majstersztyk, który jak nic przejdzie do kanonu klasyki fantasy. O ile już go tam nie ma.
Bohaterowie są tak cudownie barwni, tak pełni życia (i burzowego światła!), że nie da się być w stosunku do nich obojętnym. Kaladin jest moim ulubieńcem, co pewnie nikogo nie dziwi. Odważny, nieprzewidywalny, inteligentny, honorowy. Nie wiem czy potrafiłabym wymienić jego jakąś wadę, chociaż ma tendencję do wpadania w rozpacz, co jest w pełni zrozumiałe, jeśli rozważymy przebieg jego życia. Każda z postaci ma jakieś motywy swojego postępowania i nie ma tutaj ludzi dobrych albo złych. Podejmowane przez nie decyzje wpływają na losy innych, a osoba, która może wydawać nam się uosobieniem cnót nagle odkrywa długo ukrywane ciemne strony swojej osobowości i odwrotnie. Do samego końca wahałam się z klasyfikacją bohaterów i do tej pory nie wiem, gdzie powinnam ich powkładać. Są zbyt skomplikowani, bym tylko po przeczytaniu tysiąca stron zrozumiała ich do głębi.
Shallan zaś jest bohaterką nieco irytującą swoim zachowaniem, jednak nie mogę tak po prostu powiedzieć, że jej nie lubię i przejść dalej. Bo to nie byłaby prawda. Może nie jest najbardziej sympatyczną osobą, z którą miałam styczność w Drodze królów, jednak jej pragnienie dążenia do wiedzy i ta chęć odkrycia prawdy o otaczającym ją świecie sprawiały, że lubiłam bardzo rozdziały z jej perspektywy i nie mogę doczekać się chwili, gdy dalej będę towarzyszyć jej w badaniach. Szczególnie po tym, czego się dowiedziała. Uwielbiam zaś Jasnah, która jest jedną z tych postaci, które zawsze dążą do celu i są tak inteligentne, że spędza się z nimi czas z nadzieją, że kapka tej mądrości jakoś wyfrunie z książki i siądzie czytelnikowi do głowy. Heretyczka jest chyba jedną z moich ulubionych postaci tej serii, chociaż kocham Kaladina, Dalinara, całą drużynę mostu czwartego, a losy Szetha łamią mi serce. Jego cierpienie sprawiało, że miałam łzy w oczach i nie podoba mi to, kim się stał za sprawą zwyczajnie głupich ludzi, którym wydaje się, że mają prawo rządzić losami innych.
Z racji tego, że - jakby nie było - toczy się tu wojna pełno jest opisów scen batalistycznych, za którymi zwykle nie przepadam, jednak tutaj śledziłam każdy cios Ostrzem i każdą strzałę wypuszczoną z łuku przez wrogów, którzy zaintrygowali mnie na tyle mocno, że chciałam, by autor poświęcił kilka rozdziałów na przybliżenie ich historii i pochodzenia. Odnoszę wrażenie - po zakończeniu, że moja prośba została spełniona w drugim tomie. Wbrew pozorom fabuła Drogi królów nie pędzi na łeb na szyję, tylko rozwija się krok po kroku i pozwala nam rozeznać się w całej sytuacji, co jednak jest bardzo trudne. Osobiście co jakiś czas przerywałam czytanie pełna coraz to nowych spekulacji i pytań. Z racji tego, że Archiwum burzowego światła planowo ma zawierać dziesięć ogromnych tomów odpowiedzi na moje wątpliwości praktycznie nie dostałam. Ale sądzę, że to dobrze. Sanderson wystawił moją cierpliwość na ogromną próbę. Lubię wyzwania.
Po zakończeniu Drogi królów zrozumiałam, że przy Z mgły zrodzony i reszta serii jest praktycznie opowieścią jak dla dzieci. Nie mogę nic jej zarzucić, gdyż wciąż ją uwielbiam, jednak Archiwum burzowego światła pokazuje, jak dużo Sanderson ma nam do zaoferowania i zapewne ten cykl będzie nazywany dorobkiem jego życia, chociaż pewności nie mam - ten człowiek raz za razem mnie zaskakuje. Na chwilę obecną bez wahania mogę powiedzieć, że Droga królów jest moją ulubioną książką tego autora, co pewnie zmieni się w momencie, gdy przeczytam Słowa światłości oraz Dawcę przysięgi, gdy już pojawi się na rynku. Nie mam wątpliwości, że cały ten cykl będzie moim ulubionym. Już nim żyję, a przede mną jeszcze dziewięć dziesiątych tego wszystkiego. Zapewne nikogo nie dziwi fakt, że nie mogę się doczekać chwili, gdy będę wiedzieć już o nim tyle, ile się tylko da, a cała ta sprawa z cosmere i łączeniem światów przestanie być dla mnie tak wielką tajemnicą.
Jest już późno, ale jestem pewna, że nie zasnę. Wszystkie te uczucia, które narastały we mnie podczas lektury, właśnie się skumulowały i dają o sobie brutalnie znać. Nie rozumiem, jak jeden człowiek może tworzyć tak żywe światy i wciąż i wciąż na nowo, jakby miał ich w głowie całe setki i co chwila pojawiały się kolejne. Na miejscu Brandona Sandersona chyba wylądowałabym na oddziale zamkniętym nie wiedząc, gdzie właściwie zaczyna się fikcja, a kończy jawa. Mój wzrok ucieka w kierunku Słów światłości, ale rozum mówi zostaw ją, ta książka cię zniszczy. Pewnie ma rację.
Ocena: 6/6
czytaj więcej
-
• 12/08/2023 -
aneta • 14/08/2019 -
Marek • 18/12/2016 -
Michał • 08/09/2016 -
Mirek • 05/10/2015 -
Andrzej • 05/08/2015 -
Pawel • 12/06/2015 -
AdamK • 06/06/2015 -
Katarzyna • 14/04/2015 -
Tomek • 23/03/2015 -
Marcin • 19/02/2015 -
• 02/02/2015 -
Paweł • 15/01/2015 -
Judyta • 05/10/2014
[...]
Droga królów to misternie przygotowany wstęp do cyklu Archiwum Burzowego Światła i jestem bardzo ciekawa, co będzie się działo dalej. Czy wszyscy bohaterowie spotkają się w drugim tomie? Co się wydarzy? Nastanie pokój czy wybuchnie wojna? Dobrze, że Słowa światłości już na mnie czekają, a wam polecam pierwszy tom i wejście w świat Kaladina, Shallan, Dalinara i Kłamcy.
Na pełną recenzję zapraszam na mojego bloga KLIK
Ocena: 6/6 czytaj więcej