
Jedwabnik
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
29.67 złpremium: 19.14 zł Lub 19.14 zł | |||
29.35 zł Lub 26.42 zł | |||
24.24 zł | |||
24.79 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (7) |
Wreszcie jest – niecierpliwie wyczekiwany kryminał autora bestsellerowego „Wołania kukułki”. Porywająca akcja, gęsto utkana intryga, świetny detektyw, mrok kryminalnej zagadki, i to nie jednej…
Pisarz Owen Quine zaginął. Żona zleca prywatnemu detektywowi Cormoranowi Strike’owi odnalezienie męża. Kobieta sądzi, że Owen po prostu zniknął na kilka dni, jak to zdarzało się już wcześniej. Jednak sprawa może być znacznie poważniejsza. Pisarz właśnie ukończył rękopis będący jadowitym portretem wielu znajomych. Gdyby książka została opublikowana, zrujnowałaby niejedno życie. Nie brak zatem tych, którym mogło zależeć na uciszeniu autora. Wkrótce faktycznie okazuje się, że został on brutalnie zamordowany, i to w dziwacznych okolicznościach. Strike próbuje rozwikłać zagadkę bezwzględnego zabójcy. Zabójcy jakiego dotychczas nie spotkał…
„Pełna akcji, gęsto utkana intryga kryminalna. Porywająca” – „The Independent”
„Książka, którą się pochłania” – „The Telegraph”
„Historia jest pasjonująca, nie tylko ze względu na niespodziewane zwroty akcji, ale przede wszystkim radość, jaką przynosi podglądanie pracy pary detektywów” – „Time”
„Czekam na następny taki kryminał! Galbraith pisze z humorem i przywiązaniem do najlepszych tradycji powieści kryminalnej, a przy tym prowadzi nas przez pełną zwrotów akcję tak gładko, że godziny spędzone na lekturze mijają niepostrzeżenie” – „The Seattle Times”
Kolejna po Wołaniu Kukułki opowieść detektywistyczna z Cormoranem Strike’iem w roli jednonogiego, upartego i doskonale improwizującego, zawodowego tropiciela zagadek, ani na krok nie ustępuje swojej poprzedniczce. JK.Rowling traktuje swoich bohaterów z lekkością, która bez większego wysiłku pozwala wejść w role głównych postaci. Zmagają się one z uczuciowymi rozterkami, demonami przeszłości i toksycznymi partnerami. Miewają problemy z komunikacją. Tą miejską i tą werbalną. I mimo rzeczywistych i wyimaginowanych ograniczeń, bezczelnie robią to, co daje im w życiu radość. Nawet za cenę obcowania z makabrą ludzkiej bezwzględności.
Półświatek zadufanych w sobie pisarzy. Zazdrość o sukcesy jednych, ogrzewanie się w blasku sławy innych. Przewrotność i skrywane głęboko przez lata urazy. Bolesny cynizm i bezwzględne parcie po upragniony triumf. Nieuświadomione emocje pośród niewypowiedzianych słów. Czytanie między wierszami jest jednak specjalnością Strike’a, zaś snucie opowieści zupełnie obok tej, faktycznie napisanej, jest wyłączną domeną geniusza o dźwięcznym pseudonimie – Galbraith.
Ocena: 5/6
W drugim tomie coraz większą rolę odgrywa też druga postać – Robin. To imię kobiety. Zatrudniona przez detektywa sekretarka, początkowo za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej, staje się powoli coraz ważniejszą współpracowniczką Strike’a. Poznajemy też jej życie prywatne, narzeczonego, który nie chce, by pracowała w agencji detektywistycznej. Matthew jest księgowym, a na dodatek bufonem, który nie budzi sympatii i czytelnik zastanawia się, dlaczego Robin nie kazała mu jeszcze iść do wszystkich diabłów.
Cała intryga oczywiście rozgrywa się w londyńskich dekoracjach. I ponownie warto wyrazić podziw dla autora (autorki, bo Robert Galbraith to pseudonim literacki) za dbałość o szczegóły i realizm. Zakończenie oczywiście nie jest takie proste, jak by mogło się wydawać. Należy podkreślić nie tylko świetną konstrukcję akcji, ale również całą fabułę i doskonałe osadzenie jej we współczesnym Londynie.
Ocena: 5/6
Jedwabnik to kolejna książka J.K.Rowling o perypetiach detektywa Strike’a i jego asystentki Robin, a jej akcja rozgrywa się osiem miesięcy po wydarzeniach z pierwszej części. Od tamtej pory agencja detektywistyczna zyskała paru klientów, a dzięki rozgłosowi zdobytemu po ostatniej sprawie, Strike jest znany tu i tam i polecany pocztą pantoflową, dzięki czemu wreszcie odwiedzają go ludzie. Pewnego dnia zjawia się w jego biurze żona zaginionego pisarza i zleca detektywowi odszukanie go. Kobieta jest trochę dziwna, jednak Strike przyjmuje zlecenie. Zaginiony pisarz, Owen Quine, ukończył właśnie rękopis pewnej powieści – bardzo kontrowersyjnej i chwilami oburzającej. Okazuje się, że opisał w niej niejedną znajomą postać w sposób, jaki mógłby posłużyć ewentualnemu zabójcy za motyw morderstwa. W miarę odkrywania kolejnych śladów, robi się coraz ciekawiej, a sprawa się gmatwa. Strike, kierując się doświadczeniem oraz własną – zazwyczaj niezawodną – intuicją, mistrzowsko zmierza ku zdemaskowaniu zabójcy. Intryga, w której wszyscy prawie są podejrzani, pachnie miło stylem Agathy Christie, a i sam kryminał w wykonaniu Roberta Galbraitha, czyli J.K.Rowling, jest rewelacyjny. Pokusiłam się oczywiście o porównanie “Wołania kukułki” i Jedwabnika i zdecydowanie bardziej podoba mi się Jedwabnik.
Cormoran Strike to były żołnierz, któremu sporo trudności przysparza proteza nogi, wrodzona niezgrabność i lekka nadwaga, o przenikliwym umyśle, bezpośredni, a jednocześnie podatny na zranienie. Po burzliwym rozstaniu z byłą narzeczoną, która właśnie bierze ślub z kimś innym, Strike trzyma się z dala od związków. Osiem miesięcy temu Cormoran mieszkał w agencji, we własnym biurze, teraz zajmuje małe mieszkanko na poddaszu nad agencją, bo tak się złożyło, że akurat było ono do wynajęcia. Małe i przytulne, choć z niedopasowanymi oknami, z małą kuchnią, tworzy całkiem odpowiedni dla Strike’a azyl.
Książka tchnie realizmem. Każdy, nawet najdrobniejszy gest bohaterów, jak choćby picie herbaty, jedzenie obiadu, spacerowanie uliczkami Londynu czy nawet jazda metrem, wszystkie te sytuacje są tak realistycznie opisane, że nie mamy żadnego problemu z “zobaczeniem” tego wszystkiego w wyobraźni. Podobnie jak Wołanie kukułki, również Jedwabnik zachwycił mnie opisami miasta. Dosłownie wszystkiego: starych kamieniczek i nowszych domostw, angielskiego deszczu, zarówno ulew, jak i kapuśniaczków, wagonów metra, chłodu tuneli, taksówek, tanich pubów i drogich restauracji.
Jedwabnik daje większe pole do popisu Robin Ellacott, asystentce Cormorana, która zatrudniła się u niego w pierwszej części, oczywiście tylko tymczasowo. Robin przeżywa rozterki w związku z przebąkiwaniem szefa o ewentualnym zatrudnieniu kogoś do pomocy. Dziewczynie bardzo podoba się praca u Strike’a i chce zostać u niego na stałe, ale jej narzeczony, Matt, patrzy na to nieco krzywo i w końcu na tym tle wynika pomiędzy nimi sporo konfliktów. Z jakiegoś powodu Matt nie lubi Strike’a, choć właściwie go nie zna – moim zdaniem nudny księgowy jest po prostu zazdrosny o układy Robin z szefem i ich wspólne sprawy.
Ale wróćmy do Robin. Pełna werwy, zapału do pracy, skrupulatna i kompetentna, jest wymarzoną asystentką dla Cormorana. Ma podejście do ludzi, potrafi słuchać i obserwować, a przy tym bardzo chce zostać prywatnym detektywem. Cormoran zaczyna na niej polegać, powierzać jej różne zadania, zaczyna jej ufać. Poleganie na kimś i pokładanie w nim zaufania, to dla niego coś nowego, wygląda jednak na to, że oboje są z tej współpracy bardzo zadowoleni.
Akcja Jedwabnika rozgrywa się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Londyn, jak to Londyn, pod względem pogody jest zmienny i rzadko kiedy coś tu z nieba nie pada. Tym bardziej klimatycznie się robi, kiedy czytamy o śliskich wąskich uliczkach, które dla Strike’a stanowią pewien mały problem ze względu na protezę nogi i słuszną posturę albo o wirujących płatkach śniegu na tle palących się wątłym światłem latarni miejskich, gdzieniegdzie podkolorowanych odbiciami świątecznych światełek.
Taki właśnie jest Cormoran Strike. Zachowuje dystans do ludzi, bo tak jest lepiej i łatwiej. Nie wdaje się w bliższe znajomości, choć starych przyjaciół ma i jeśli jest ku temu potrzeba, to się z nimi kontaktuje. Mający sto osiemdziesiąt siedem centymetrów wzrostu, szerokie bary i parę kilo nadwagi, budzi swoją posturą zarówno zdumienie, jak i respekt. W każdym razie nigdy nie pozostaje niezauważony. Czasem budzi wręcz niepokój, ale raczej tylko pośród tych, którzy mu nie ufają i go nie znają. Dla “swoich” Cormoran nie jest ani straszny, ani groźny. Mimo dość oschłej i mało przystępnej powierzchowności, spowodowanej doświadczeniami przeszłości oraz trybem życia, Strike jest całkiem przyzwoitym facetem. Niedoskonały, zgryźliwy, ironiczny, a przy tym spokojny i zdystansowany do całego świata, a najbardziej do samego siebie, jest po prostu prawdziwy. Realny z krwi i kości. I to jest chyba największa zaleta tej książki. Prawdziwość. Zarówno bohaterów, jak i miasta, ludzi, tych pubów i knajpek, zalanego deszczem i przykrytego mgłą Londynu.
Jedwabnik spodoba się każdemu, bez wyjątku, miłośnikowi kryminału. Zawiera on w sobie klasykę znaną z powieści Agathy Christie, Joe’ego Alexa czy Arthura Conan Doyla. Przy tym, osadzony w czasach współczesnych, nie znudzi tych, którzy nie przepadają za powieściami z ubiegłego wieku. A że Londyn Cormorana Strike’a nawet w dzisiejszych czasach nosi w sobie krztynę dawnego, wiktoriańskiego miasta, mglistą atmosferę tajemnicy i nocnych sekretów, zachwyci też tych mniej rozkochanych w kryminałach.
Polecam gorąco, a sama czekam niecierpliwie na kolejne książki z Cormoranem w roli głównej i kolejne zaskakujące sprawy, które rozwiąże nasz detektyw. Nie ukrywam też, że wyczekuję również dalszych losów Robin, której nie sposób nie lubić, a która przydaje książce i ponuremu Strike’owi blasku i humoru.
Ocena: 4/6
-
Łukasz • 30/06/2020 -
Tomek • 25/06/2019 -
Kamil • 06/09/2015 -
Dominika • 05/08/2015 -
Wiktoria • 21/04/2015 -
Patrycja • 06/02/2015 -
CzytAśka • 14/10/2014 -
Ilona • 22/09/2014
Kim jest bezwzględny morderca? Jaki miał cel uśmiercając pisarza? Czy tym razem również Strike zdoła doprowadzić tę sprawę do finału? Jakie trudności napotka? Detektyw wraz ze swoją asystentką Robin Ellacott zrobią wszystko, by poznać personalia mordercy i przekazać go wymiarowi sprawiedliwości. Jedwabnik zapewni nam wiele wstrząsających chwil, a kreacje detektywa i jego asystentki, sprawią, że ten tak nietypowy duet przypadnie Wam do gustu. Klimat tej historii pochłonie Was i nie pozwoli zapomnieć o emocjach, które towarzyszyły Wam we wspólnym śledztwie. Nie da się ukryć, że wspomniany duet zaskarbi sobie naszą sympatię. Zestawienie dwóch tak skrajnych osobowości jest doskonałym potwierdzeniem słuszności powiedzenia, że „przeciwności się przyciągają”. Szorstkość, zdystansowanego do ludzi Cormorana z połączeniem subtelności i otwartości Robin na ludzkie relacje niczym ogień i woda, zapewni Wam żywiołową ucztę podczas czytania. Jedwabnik jest doskonałym dowodem na to, że Wołanie kukułki nie było tylko krótkim incydentem Roberta Galbraitha z gatunkiem kryminalnym, lecz dowodzi, że skrywająca się pod tym pseudonimem J.K. Rowling doskonale potrafi zaintrygować czytelnika kryminalną fabułą. Autor/ka czyni to w niezwykle inteligentny sposób, powodując, że lektura serii z Cormoranem Strikiem to sama przyjemność, którą zdecydowanie polecam zaaplikować Waszym czytelniczym zmysłom. Smacznego czytania.
Ocena: 6/6