Pan Samochodzik i Templariusze - audiobook (mp3) Zbigniew Nienacki

Gdyby w obecnych czasach chcieć przeczytać taką książkę, byłby to zapewne nie lada kłopot. Nie jestem pewien czy biblioteki, szczególnie te nowsze będą dysponować choć jednym egzemplarzem. Będąc zwolennikiem wersji elektronicznych mogę bez problemu przenieść się do okresu mojego dzieciństwa, a to za sprawą magicznej powieści Zbigniewa Nienackiego zatytułowanej „Pan Samochodzik i Templariusze”. Ksiązka ta jest drugim tomem słynnego awanturniczo – przygodowego cyklu, w którym zaczytywałem się w okresie mojej wczesnej młodości.
Powracamy zatem znowu do przygód Pana Tomasza (nazwisko nie znane), tytułowego Pana Samochodzika. W powieści tej bohaterowie zgłębiać będą tajemnicę skarbu Zakonu Templariuszy, który prawdopodobnie znajduje się w jednym z zamków krzyżackich na terenie Polski. Nie byłoby pewnie w związku z tym żadnej emocjonującej przygody, ale o skarbie tym dowiaduje się także pewien ekscentryczny duński milioner i zupełnie jak nasi bohaterowie, pragnie stać się jego znalazcą a nawet też posiadaczem. Rozpocznie się wyścig, w którym nieodłącznym atrybutem będzie oczywiście wehikuł Pana Tomasza.
Kiedy jestem po lekturze takiej powieści nasuwa mi się pewna myśl. Dlaczego zapominamy naszych rodzimych bohaterów, którzy dawali nam tak wiele radości i z którymi się wychowywaliśmy. Zastępujemy ich niby lepszymi, zagranicznymi. Dla mnie ci nowsi nie są wcale lepsi, bo przy tych moich, ulubionych mogłem się czegoś nauczyć. Autor za ich pomocą przekazywał czytelnikom wiele wartości, o których dziś pamięta już niewiele osób. Dziś wywołują niestety tylko głupi uśmiech. Wielka szkoda…