
Fundacja
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
22.74 złpremium: 11.37 zł Lub 11.37 zł | |||
35.25 złpremium: 18.95 zł Lub 18.95 zł | |||
-44% 21.22 zł | |||
Lub 20.47 zł | 22.74 zł|||
29.56 zł Lub 26.60 zł | |||
26.90 zł | |||
28.43 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (8) |
Imperium Galaktyczne, walka o władzę i bój o przetrwanie... Powieść, która rozpoczęła monumentalny cykl Asimova – jedno z największych dokonań w historii literatury science fiction.
Po procesie Seldona i wydaleniu Encyklopedystów z Trantora ostoją ludzkiej wiedzy jest Fundacja. Na Peryferiach, podobnie jak w rozpadającym się Imperium, wrze. Dla osamotnionego, pozbawionego bogactw naturalnych Terminusa, siedziby Fundacji, ratunkiem okazują się ludzka mądrość, inteligencja i przedsiębiorczość, nie zaś skarbnica wiedzy - monumentalna Encyklopedia Galaktyczna. W obliczu zagrożenia ze strony Czterech Królestw do władzy dochodzą, po walce z opozycją, wybitne osobowości i godni następcy Hariego Seldona: Salvor Hardin i Hober Mallow. Terminus, świadomy swych niedostatków, ale i mocnych stron, rozpoczyna bój o przetrwanie, a następnie ekspansję...
Dom Wydawniczy REBIS wydał cykl „Fundacja” oraz cykl „Roboty”. Na podstawie Fundacji powstał wysokobudżetowy serial Apple TV+.
-
Krzysztof • 20/08/2014 -
Marek • 30/06/2014
W pierwszym tomie słynnego cyklu mamy okazję przyjrzeć się okolicznościom założenia tytułowej Fundacji oraz jej twórcy, czyli profesorowi psychohistorii Hariemu Seldonowi. Ponieważ dziedzina nauki, którą się zajmuje, potrafi przewidzieć przyszłość cywilizacji, a wszystko wskazuje na upadek obecnego Imperium i nadzwyczaj długi okres degradacji ludzkości, mężczyzna postanawia wpłynąć na skrócenie wieków ciemnych poprzez zachowanie dotychczasowej wiedzy. I tak za swoje poglądy, wraz z licznymi współpracownikami zostaje skazany na wysłanie na peryferia galaktyki, na pozbawioną surowców naturalnych planetę Terminus. Jak się wkrótce okazuje, za Fundacją kryje się jednak znacznie więcej, niż ktokolwiek ośmielał się przypuszczać, o czym będą miały okazję przekonać się dopiero kolejne pokolenia.
Mimo iż książka ma jedynie dwieście cztery strony, akcja obejmuje prawie dwieście lat, a do to tego cała opowieść ma dość nietypową formę. Składa się w dużym stopniu z niejednokrotnie błyskotliwych dialogów, a istotne informacje wprowadzane są w formie cytatów z Encyklopedii Galaktycznej (nad którą oficjalnie pracowała Fundacja). Pewnym wyzwaniem dla czytelników może być też fakt, że oprócz kilkudziesięcioletnich przesunięć pomiędzy poszczególnymi rozdziałami, wprowadzają one zazwyczaj nowy zestaw bohaterów. Fabularnie jest to uzasadnione tym, że Hari Seldon przewiedział pewne oddalone od siebie w czasie kryzysy i to właśnie im mamy okazję się przyglądać. Najbardziej interesującą cechą tej powieści jest właśnie ich różnorodność oraz rozwiązywanie, muszę tu przyznać autorowi, że potrafi poprowadzić piekielnie wciągające intrygi. Ciekawił mnie też jego sposób na przedstawienie etapów rozwoju cywilizacji i stosunek bardziej barbarzyńskich kultur do takiej, która oparta jest na zaawansowanej nauce. Myślę, że miłośnicy fantastyki socjologicznej mogą odczuć sporą satysfakcję z lektury.
Minusem tej powieści są natomiast postaci – występują tu bowiem sami pozbawieni głębi psychologicznej mężczyźni, którzy w zasadzie nie różnią się od siebie charakterem, a co najwyżej poglądami. W tym tomie pojawia się zaledwie jedna drugoplanowa bohaterka – żona komodora z Republiki Korelii i w dodatku jest straszną zołzą. Przewijanie czasu i niestereotypowa forma narracji zapewne również nie wszystkim przypadną do gustu. Z perspektywy człowieka z XXI wieku śmieszyć mogą też występujące tu technologie – encyklopedia będzie drukowana na papierze, nadal czyta się takowe gazety, a najnowocześniejsza energia to ta atomowa, która po zminiaturyzowaniu napędza np. maszynki do golenia czy nietępiące się noże. Bez trudu można też dostrzec system wartości z lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia: kobiety mają za zadanie siedzieć w domu i być gospodyniami, handlarze Fundacji przypominają natomiast zwykłych domokrążców z tamtych czasów. (Nie zdziwiło mnie więc, że serial starał się te aspekty zmienić i uwspółcześnić, ale w mojej opinii nie wyszło to zbyt logicznie).
Mimo tych zgrzytów uważam, że zdecydowanie warto sięgnąć po Fundację Isaaca Asimova, by zapoznać się z intrygującą wizją upadku cywilizacji i etapami jej odbudowy. Zawarta tu spora dawka fantastyki socjologicznej z pewnością wyjdzie Wam na zdrowie!
Ocena: 4+/6 czytaj więcej