ebook Kot Mali. Wspomnienia dziewczynki, która przetrwała Zagładę
4.16 / 5.00 (liczba ocen: 1202)

Kot Mali. Wspomnienia dziewczynki, która przetrwała Zagładę
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

E-book - najniższa cena: 27.89
wciąż za drogo?
27.89 zł
-5% 40.50 zł Lub 36.45 zł
44.99 zł
40.50 zł
44.99 zł
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę

PAMIĘTNIK MAŁEJ ŻYDÓWKI, KTÓRĄ OCALIŁ KOT

Mała Mala przygląda się armii nazistowskich żołnierzy depczących jej świat.
Zostaje zamknięta w getcie. Wymyka się z niego, by zdobywać jedzenie dla rodziny. Jest dzieckiem postawionym przed dylematami, które złamałyby dorosłego.
Jak ma powiedzieć rodzicom, że jej brat został zastrzelony?
Czy powinna uciekać z Tarnogrodu, wiedząc, że zostawia swojego dziadka na pewną śmierć?
W swoim pamiętniku opowiada o samotności w czasie wojny, kiedy jedyną przyjaciółką jest kotka. Przybłęda okazuje się Aniołem Stróżem ostrzegającym ją przed nazistami. Jej towarzystwo pozwala Mali przezwyciężyć strach, kiedy musi się ukrywać w ciemnym lesie.

"Kot Mali", pamiętnik pochodzącej z Lubelszczyzny dziewczynki, pokazuje czytelnikowi prawdziwe oblicze wojny. Kacenberg nie uchyla się przed opowiedzeniem wprost tego, co ją spotkało. To Zagłada widziana oczami dziecka.

„Może zabrzmi to dziwnie, ale jestem przekonana, że [kotka] była prawdziwym (…) Aniołem Stróżem zesłanym z niebios, aby wyprowadził mnie z piekła, które pochłonęło moich bliskich, rodzinne miasto i sześć milionów Żydów. Czym zasłużyłam sobie na anioła i dlaczego właśnie ja?”

O e-booku Kot Mali. Wspomnienia dziewczynki, która przetrwała Zagładę blogerzy napisali: 

Ta książka to forma przypomnienia. Dla świata. Dla Ciebie. Dla mnie. Byśmy mogli podawać tę historię dalej. Naszą historią. Naszego kraju i tych, którzy przez wieki żyli obok nas, a zostali podeptani przez kamasze nienawiści. - Recenzje Dropsa Książkowego - Paulina Molicka

Kot Mali. Wspomnienia dziewczynki, która przetrwała Zagładę od Mala Kacenberg możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook).
Jak ja dawno nie publikowałam recenzji na blogu – ostatnio rządziła tu Mama, moje teksty trafiły na profile w social mediach. Choć ten wpis nie będzie długi, z premedytacją publikuję go na stronie. Nie chcę, żeby kiedyś przepadł w gąszczu grafik i innych postów. Tu będzie go łatwiej odnaleźć, także przez wyszukiwarkę. Ta książka na to zasługuje…

Są publikacje, których nie zrecenzuję. Mogę po prostu podzielić się wrażeniami po lekturze. Bo czy można zrecenzować czyjeś życie? Krytykować tak osobiste zapiski – wspomnienia przelane na papier, obrazy spod powiek namalowane na kartkach tuszem? Nie. Nie, gdy to Ocalona dzieli się swoją historią. Ocalona z Zagłady.

Mala Kacenberg (Szorer) to urodzona w 1927 roku w Tarnogrodzie Żydówka ocalała z Zagłady. W swoim pamiętniku opisuje realia drugiej wojny światowej i tragiczną sytuację narodu żydowskiego na Lubelszczyźnie, a także po zakończeniu walk. Przedstawia życie w obozie pracy i na powojennej emigracji, gdy tak jak tysiące Ocalonych, próbowała znaleźć bliskich i choć cień własnej tożsamości.

Pochodzę z Lubelszczyzny, wychowałam się w Janowie Lubelskim i często wracam do rodzinnej miejscowości. Doskonale wiem, o jakich miejscach pisze Mala. Tarnogród, Pikule – dla mnie to nie są tylko punkty na mapie Polski. To punkty na mapie mojego serca, dlatego lektura była tym bardziej przejmująca.

Była dzieckiem, gdy przyszło jej stanąć oko w oko z Zagładą. Była dzieckiem, gdy przyszło jej zostać żywicielką uwięzionej w getcie rodziny. Była dzieckiem, gdy jej Aniołem Stróżem został kot. Lata spędzone na ucieczkach, ukrywaniu się – wielokrotnie pod gołym niebem, u obcych ludzi pod przybraną tożsamością, w obozie pracy – wszystko po to, by przeżyć. By kiedyś dać świadectwo…

A jeśli zdołam przeżyć, opowiem całemu światu, co się wydarzyło. Dopilnuję, by nikt nie zapomniał, co stało się ze mną, moimi rodzicami i moim narodem. By cały świat pamiętał czyny Niemców. Choćby tylko po to rozpaczliwie pragnęłam przeżyć.

Mala dotrzymała słowa. Jej wspomnienia, mimo upływu lat, są pełne emocji i uczuć. Wdzięczność za kromkę chleba, przeplata się z nienawiścią do kolejnych niemieckich żołnierzy, którzy bardziej niż ludzi przypominali bestie. Nazywa po imieniu to, co widziała i czego doświadczyła. Prezentuje prawdziwe oblicze wojny. Pełne strachu, utraty – i bliskich, i godności, niewiarygodnej siły przetrwania i niezwykłej więzi z kotem, który na długo pozostał jej jedyną rodziną. Wielokrotnie byłam wstrząśnięta relacjami – okrucieństwem, bezwzględnością, odczłowieczeniem. Były momenty, gdy uroniłam łzę wzruszenia – czytając o ludzkiej dobroci czy rozmowach z kotem.

Warto dodać, że na końcu publikacji znajdują się zdjęcia z prywatnego archiwum Autorki.

Wszystko, co opisuję, miało miejsce, i to nie wieki temu, lecz zaledwie jedno pokolenie wstecz. Zmarłym należy się, byśmy podtrzymywali pamięć o nich, przypominając światu, że jest za nią odpowiedzialny.

Ta książka to forma przypomnienia. Dla świata. Dla Ciebie. Dla mnie. Byśmy mogli podawać tę historię dalej. Naszą historią. Naszego kraju i tych, którzy przez wieki żyli obok nas, a zostali podeptani przez kamasze nienawiści.
Ocena: 6/6 czytaj więcej
©Recenzje Dropsa Książkowego
Komentarze dotyczące książki:
Warto zerknąć