
Krew z krwi
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
32.54 złpremium: 20.99 zł Lub 20.99 zł | |||
26.94 zł Lub 24.25 zł | |||
29.90 zł | |||
31.49 zł Lub 28.34 zł | |||
34.99 zł | |||
27.13 zł | |||
27.99 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (4) |
Gdy pewnego ranka policjanci z wydziału zabójstw pukają do jego drzwi, Daniel Adamski nie wydaje się zaskoczony. Zaniepokojony, zestresowany, zdenerwowany – tak. Ale tej wizyty akurat się spodziewał. W końcu to dopiero pierwszy raz, kiedy ktoś zabił człowieka dokładnie tak, jak Adamski opisał to w jednej ze swoich książek.
Daniel Adamski jest nie tylko autorem kryminałów. To przede wszystkim samotny ojciec wychowujący śmiertelnie chorego Leosia. Kiedy los uśmiecha się do nich w najbardziej szkaradny sposób, zsyłając mordercę psychopatę, Adamski postanawia zrobić wszystko, by uratować syna. Tego dnia rozpoczyna się przewrotna gra między policją, pisarzem i jego najbardziej zabójczym fanem…
Przemysław Piotrowski, autor rewelacyjnie przyjętej przez czytelników trylogii o komisarzu Igorze Brudnym, powraca z zupełnie nowym tytułem. "Krew z krwi" to poruszająca książka o ojcowskiej miłości, która nie zna żadnych granic.
O e-booku Krew z krwi blogerzy napisali:
Tym razem Przemysław Piotrowski wykreował nieco inną historię. Stworzył z lekka odmienną atmosferę, do której przyzwyczaił nas we wcześniejszych książkach. Tym samym pokazuje nam, że doskonale potrafi odnaleźć się również w innym klimacie. I bardzo dobrze, gdyż nie jest powtarzalny, nie kopiuje schematów swej twórczości. - Tomasz Kosik - Czyt-NIK
Krew z krwi od Przemysław Piotrowski możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3).Daniel Adamski pewnego dnia otwiera drzwi mieszkania i widzi za nimi policjantów z wydziału kryminalnego. Choć odczuwa on niepewność, to jednak nie okazuje zaskoczenia. Tak, jakby się ich spodziewał. Po raz pierwszy zdarzyło mu się, że któryś z jego czytelników zabił drugiego człowieka dokładnie w taki sposób, w jaki opisał to Adamski w swojej powieści. Oprócz tej pracy mężczyzna zajmuje się ciężko chorym synkiem. Szanse na wyzdrowienie oddalają się coraz bardziej, więc Daniel jest gotów zrobić wszystko, by uratować syna. Rozpoczyna się gra, w której główne role grają autor i czytelnik. Jak zakończy się ta historia? A może to dopiero początek?
Zacznę od głównego bohatera – jak zresztą zawsze. Daniel wzbudził moje zainteresowanie już od pierwszej scen, gdy się pojawił. Co prawda, jeszcze wtedy nie potrafiłam stwierdzić jednoznacznie, czy polubiłam go, czy też może wręcz przeciwnie. Nie zmienia to jednak faktu, iż jego kreacja wyszła autorowi bardzo ciekawie, a ja poczułam rosnące zainteresowanie z każdą kolejną stroną. Czemu Daniel nie był zaskoczony wizytą policjantów? Co takiego się jeszcze wydarzy? No, w mojej głowie zaroiło się od wielu pytań, na których odpowiedzi musiałam poczekać cierpliwie do końca.
Pióro Przemysława Piotrowskiego jak zawsze okazało się bardzo dobre i sprawiające, że książkę czyta się płynnie i dość lekko. Dokładając jednak tak ważną tematykę, jaką jest choroba (a już zwłaszcza dziecka) - ta lekkość zdecydowanie zanika. Sama przyznaję, że bywały chwile, gdy musiałam na chwilę odkładać tę pozycję i po prostu chwilę odpocząć. Jestem wrażliwa na takie sprawy i nie będę tego ukrywać.
Fabuła powieści okazała się o tyle ciekawa, że absolutnie nic nie szło tutaj po mojej myśli. Początek był dla mnie dość ciężki i opornie szło mi czytanie. Kiedy jednak już gdzieś zaczęłam sobie kształtować pewne podejrzenia i domysły, zaczęłam się coraz bardziej wciągać - w końcu musiałam dowiedzieć się, czy moje myśli szły w dobrym kierunku. Pewnie Was nie zaskoczę, gdy napiszę, że absolutnie nic nie poszło w założoną przeze mnie stronę? Tak, autor dość szybko sprowadzał mnie na ziemię, jednak zakończenie, jakie zaserwował... No, to było mocne.
Krew z krwi może wydać się z początku słabą książką. Warto pamiętać jednak, że im dalej – tym robi się lepiej i ciekawiej. Ta powieść to nie jest coś, z czego znamy już autora, czyli nie znajdziemy tutaj dużej brutalności i morza krwi. Podstawą dla tej historii jest miłość rodzica do dziecka i to ten aspekt odgrywa tutaj najważniejszą rolę. Dlatego też, jeżeli nie przeszkadza Wam taka tematyka - książka z pewnością przypadnie Wam do gustu. Jeżeli jednak oczekujecie czegoś mocniejszego, to lepiej sięgnąć po inne powieści autora, przykładowo Piętno.
Ocena: 5/6 czytaj więcej
Historia pisarza Daniela Adamskiego nie należy do tych z gatunku "krwawych". To opowieść o samotnym ojcu, który usilnie toczy walkę z czasem o zdrowie syna. Postępujący nowotwór mózgu oraz SMA z każdym kolejnym dniem pogarszają jakość życia małego Leosia. Ogromną przeszkodą są tu także pieniądze. Kwota od której uzależnione jest życie chłopca, dla zwykłego zjadacza chleba jest wręcz czymś nieosiągalnym. Adamski postanawia jednak poświęcić wiele, by podjąć próbę ratowania syna. Nawet kosztem pójścia na układ z mordercą...
Krew z krwi to mieszanka thrillera psychologicznego i obyczajówki, z dużym naciskiem na ten drugi gatunek. Nie jest to jednak żadna wadą. Autor od początku zaznaczał bowiem we wpisach na swoich social mediach, że powieść ta będzie zgoła inna niż jego dotychczasowe książki.
I taka też była.
Osoby, które liczą na mocną, brutalną historię mogą się w tym miejscu nieco rozczarować. Przemysław Piotrowski postawił w tym przypadku na zupełnie inny przekaz...
Krew z krwi w dużej mierze skupia się na relacjach łączących cierpiącego rodzica z jego bezbronnym, umierającym dzieckiem. Pierwszoosobowa narracja przedstawiona z perspektywy ojca oddaje wszystkie towarzyszące mu w związku z tym emocje.
Wątek mordercy o pseudonimie "Motyl" jest jedynie tłem dla całej tej historii.
Nie ukrywam, że czytając książkę były momenty, które mi się dłużyły. Jednak im dalej jednak w las, tym bardziej losy Daniela i Leosia mnie intrygowały. Mimo że poniekąd mozna się domyślić zakończenia, to powieść w mojej ocenie zdecydowanie zasługuje na uwagę.
Na koniec autor stawia czytelnikowi pytanie co ten byłby w stanie zrobić, żeby ratować swoje dziecko. Życzę nam wszystkim byśmy nigdy nie musieli na nie odpowiadać.
Ocena: 4/6 czytaj więcej
Tym razem autor wykreował nieco inną historię. Stworzył z lekka odmienną atmosferę, do której przyzwyczaił nas we wcześniejszych książkach. Tym samym pokazuje nam, że doskonale potrafi odnaleźć się również w innym klimacie. I bardzo dobrze, gdyż nie jest powtarzalny, nie kopiuje schematów swej twórczości.
Krew z krwi ukazuje nam historię Daniela Adamskiego, autora powieści kryminalnych. Pewnego dnia do jego drzwi pukają policjanci z wydziału kryminalnego. Staje on na pierwszej linii podejrzeń w sprawie o morderstwo, którego dokonano na wzór zbrodni opisanej w jego książce. Czy zatem Adamski jest mordercą? Czy to on dokonał zbrodni? A może jego twórczość była zapalnikiem, inspiracją dla prawdziwego mordercy?
Niestety jak się okazuje, to nie jedyna zbrodnia inspirowana twórczością Adamskiego. Zatem kto jest zabójczym wielbicielem jego twórczości?
Oprócz wątku kryminalnego poznajemy również życie prywatne pisarza. Adamski jest ojcem samotnie wychowującym śmiertelnie chorego Leosia. Muszę przyznać, że Przemysław Piotrowski zaintrygował mnie kryminalną warstwą, jak i również poprzez historię pięcioletniego syna głównego bohatera poruszył moje najczulsze struny emocji. Nie ukrywam, że łzy same cisnęły się do oczu. Uwielbiam książki, które zapewniają pełen wachlarz emocji. A Krew z krwi bez wątpienia taką książką jest.
Autor poprzez tę książkę zadaje nam wiele pytań dotykając naszego sumienia. Często zastanawiałem się do czego zdolny jest człowiek, aby chronić własne dziecko? Czy jesteśmy w stanie poświecić życie drugiego człowieka, by ocalić najbliższą nam osobę? Nawet za cenę własnej wolności! Ze względów bezpieczeństwa dla samego siebie pozostawiam te pytanie bez odpowiedzi. Myślę, że każdy z nas roztrząśnie je zgodnie z własnym sumieniem. A ja z czystym sumieniem polecam Wam najnowszą książkę Przemysława Piotrowskiego.
Ocena: 6/6 czytaj więcej
Pisarz Daniel Adamski sam opiekuje się śmiertelnie chorym synkiem. Jego żona Danka odeszła od nich, kiedy usłyszała diagnozę. Leoś cierpi na rdzeniowy zanik mięśni (SMA) i szyszyniaka. Jedyną szansą na przeżycie dla Leosia jest podanie terapii genowej, której koszt oscyluje w granicach 9 mln zł oraz leczenie guza szyszynki za granicą - koszt około 6 mln.
15 mln za życie ukochanego syna. Kwota nierealna do zdobycia w tak krótkim czasie... I wtedy na arenę wkracza morderca, który kopiuje morderstwa opisywane przez Daniela w jego książkach. Popularność Daniela Adamskiego wzrasta, posypują się propozycje współpracy, wywiady, spotkania w telewizji, wydawcy biją się o jego nową książkę oferując ogromne kwoty. Zbiórki na leczenia Leosia ruszają z kopyta. Pojawia się szansa... Pytanie tylko kim jest morderca? Dlaczego giną osoby, których Daniel nie lubił? I jak zakończy się ta walka o ukochane dziecko?
Wszyscy, którzy liczyli na podobne emocje i zwroty akcji jak w trylogii z Brudnym będą zawiedzeni. Autor serwuje ogrom emocji, ale w kompletnie innym wydaniu. Jest poruszająco, wzruszająco. I monotonnie. Bo, może zabrzmi to dziwnie, ale taka właśnie jest walka o zdrowie dziecka - żmudna, wyczerpująca i monotonna. Codzienna rehabilitacja, codzienna porcja leków, codzienna próba oszukania bólu i ukrycia łez. Pan Piotrowski ukazał to wszystko w specyficzny sposób - "techniczny", taki "męski", jeśli wiecie o co mi chodzi. Pozornie oschły, ale tym wyzuciem z epitetów i ozdobników ukazuje całą tragedię kotłującą się w ojcowskim sercu i głowie. Nie wiem czy do mnie to trafiło. Rozumiem zamysł, domyślam się, że te wielokrotne powtórzenia to nie był błąd przy redakcji, ale mnie kolejna "kobieta krzątająca się w kuchni" i "Danka, która ćwiczyła krav magę i biegała w runmagedonach" przyprawiały o szczękościsk i odbierały radość czytania.
Wiem, że można płakać czytając. Ja nie płakałam. Nie rozwaliło mnie od środka. Dopiero TO zakończenie. Zaskakujące, niepokojące i konkretne. I właśnie dlatego mam dylemat z oceną powieści. Jestem przekonana, że miłośnicy kryminałów, thrillerów czy sensacji będą zawiedzeni. Z kolei zachwyceni będą ci, którzy czytana powieść chcą przepracować, przeżyć.
Ja jestem gdzieś pośrodku.
Ocena: 3+/6 czytaj więcej