
Gdzie śpiewają raki
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
30.60 złpremium: 16.45 zł Lub 16.45 zł | |||
23.90 zł | |||
Lub 22.21 zł | 24.68 zł|||
27.97 zł Lub 25.17 zł | |||
13.49 zł | |||
24.41 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (6) |
Powieść dla czytelniczek książek Barbary Kingsolver i Karen Russell. Pogłoski o Dziewczynie z Bagien latami krążyły po sennym miasteczku u wybrzeży Karoliny Północnej. Gdy na mokradłach znaleziono ciało przystojnego mężczyzny, życie Kyi Clark zamieniło się w piekło. Czy słusznie obciążono ją winą za domniemane morderstwo? „Delia Owens przedstawia odludne mokradła z perspektywy porzuconego dziecka. […] Jej powieść to kryminał na kanwie morderstwa, ponadczasowa gawęda i celebracja przyrody w jednym” – „New York Times Book Review”
JAK DŁUGO ZDOŁASZ CHRONIĆ SWOJE SERCE?
Kya nie jest taka, jak o niej szepczą. Wrażliwa i inteligentna, zdołała sama przetrwać wiele lat na bagnach, które nazywa domem, choć jej ciało tęskniło za dotykiem i miłością. Przyjaźni szukała u mew, a wiedzę czerpała z natury.
Kiedy dzikie piękno dziewczyny intryguje dwóch młodych mężczyzn z miasteczka, Kya otwiera się na nowe doznania. Zaczynają dziać się rzeczy niewyobrażalne…
Ebook „Gdzie śpiewają raki” to wysmakowana oda do świata przyrody, wzruszająca fabuła o dojrzewaniu i zaskakująca relacja z procesu. Delia Owens przypomina, że dzieciństwo nas kształtuje i że wszyscy bez wyjątku podlegamy wspaniałym, lecz nieokiełznanym sekretnym siłom natury.
„Owens przedstawia odludne mokradła wybrzeży Karoliny Północnej z perspektywy porzuconego dziecka. Samotna dziewczynka otwiera nam oczy na cuda – i zagrożenia – jej prywatnego świata. Dojmująco piękna powieść... Kryminał na kanwie morderstwa, ponadczasowa gawęda i celebracja przyrody w jednym” – THE NEW YORK TIMES BOOK REVIEW
O e-booku Gdzie śpiewają raki blogerzy napisali:
Gdzie śpiewają raki to malownicze połączenie powieści obyczajowej i kryminału, napisane z ogromnym szacunkiem dla Matki Natury. - SieCzyta - Kasia Sosnowicz
Jeśli szukacie literatury trochę lżejszego kalibru, przy tym sprawnie napisanej Gdzie śpiewają raki będą odpowiednią pozycją. O samotności, tęsknocie, potrzebie bliskości i miłości, o tym jak dzieciństwo kształtuje każdego z nas, ale też o uprzedzeniach, głębokich podziałach rasowych i społecznych. No i ta przyroda. - Cuddle up with a good book - Marta Pyznar
Nawet świadomy czytelnik nie jest przygotowany na tak potężną, angażującą i odczuwalnie refleksyjną skalę emocji. A jednak ochoczo przenika ten nieskalany ludzką ręką krajobraz, podziwiając zauważalnie senne, a przy tym malownicze, sielskie i zaskakująco dziewicze wybrzeża Karoliny Północnej, mimowolnie stając się obserwatorem bolesnych i jakże przejmujących scen. To właśnie na mokradłach, pięknie otulających miasteczko Barkley Cove, zobrazowana zostaje bowiem historia zatrważającej w swej treści samotności. I to właśnie tam odbiorca dostrzega Dziewczynę z Bagien. I od początku wie, że Kya Clark daleka jest od dzikiego wizerunku, jaki niefortunnie został jej nakreślony. To niebywale inteligentna, spostrzegawcza i wrażliwa dziewczyna, która żyjąc od lat w narzuconym rodzinną traumą odosobnieniu, uczy się wiernie zaklinać gryzące poczucie osamotnienia. A ma przy tym wyjątkowego nauczyciela – otaczającą ją przyrodę. To mewy stają się tu wykładowcą przyjaźni, to bogactwo natury utrwala wiedzę o przetrwaniu i to właśnie mokradła uczą dojrzałości, szykując miejsce dla najpiękniejszych uczuć.
Miłość jest tu dostrzegalnie nieśpieszna. Początkowo potraktowana z dużą delikatnością, można rzecz – nastoletnią nieśmiałością, z czasem nabiera życiowego brudu. Do serca wkrada się niezręczna tęsknota, nieoczekiwanie wkrada się też ból złamanego serca. Tu zwyczajnie nie ma przestrzeni na łatwe emocje. Tym bardziej, że autorka nie zamyka tej powieści w kanwie czysto obyczajowej. Znalezione na mokradłach ciało przystojnego Chase’a Andrewsa jasno wskazuje kierunek tej historii – to właśnie sprawa kryminalna, tak bezlitośnie szykanująca Dziewczynę z Bagien, tworzy główny ciąg fabularny. I gruntownie zarysowany proces sądowy, nadający tej książce bardziej niespokojnego charakteru. Z pewnością intryguje i trzyma w napięciu, nakłaniając do uważnego przyglądania się zeznającym. I każe czekać na finał – tak spektakularny i subtelny zarazem. Fabuła zarysowana jest naprzemiennie w dwóch liniach czasowych, bez ustanku poszerzając zakres wrażeń.
Przerażająco intymny hołd złożony naturze – książka nieprzeciętna, inspirująca i w pełni zjawiskowa, świadomie stymulująca najbardziej czułe zmysły. Gdzie śpiewają raki to imponujący fabularnie krzyk samotności i jednocześnie portret brutalnego wykluczenia, to także definicja wrażliwości oraz dojrzewającej nieśpiesznie miłości. Historia upojnie nasączona pięknem słowa, nie tylko zachwyca, ale też intensywnie i efektownie pobudza wyobraźnię. Z pewnością namawia do głębokiej i jakże potrzebnej interpretacji. Nieustannie absorbuje i uzależnia. To bezsprzecznie jedna z najpiękniejszych powieści mojego życia.
Ocena: 6/6 czytaj więcej
Ocena: 5/6 czytaj więcej
Karolina Północna, rok 1969. Gdy pod wieżą widokową zostają znalezione zwłoki miejscowego przystojniaka Chase’a Andrewsa, nikt nie ma wątpliwości, że w jego śmierć zamieszana jest Kya Clark, nazywana Dziewczyną z Bagien. Ta wychowująca się na mokradłach piękna i bardzo samotna dziewczyna będzie musiała udowodnić, że nie jest taka, za jaką wszyscy ją uważają. Walka z uprzedzeniami okaże się walką z prawdziwym żywiołem.
Są takie powieści, przy których całkowicie się wyłączam. Nie zwracam uwagi na głosy dochodzące z zewnątrz, nie obchodzi mnie pora dnia. Jestem tylko ja i zadrukowane kartki. Gdzie śpiewają raki to właśnie jedna z nich. Pisząc ją, Delia Owens – badaczka afrykańskiej fauny i flory – tchnęła w nią tyle magii, tyle sensualności i delikatności, że nie mogłam przestać się zachwycać. Czułam się, jakbym brała udział w wyprawie na nieskażone ludzką stopą tereny, gdzie wszystko odbywa się w niczym niezmąconym rytmie natury. I nawet fakt, że historia Kyi była dość schematyczna (piękna dzikuska jako wyrzutek społeczeństwa, ale i obiekt westchnień), nie odebrał mi przyjemności z lektury.
Niepowtarzalne piękno przyrody Owens zestawiła z pięknem ludzkiej duszy, ale i zderzyła z okrucieństwem tych, którzy nie potrafią wyjść poza stereotypy. Dlatego podczas tej urzekającej podróży literackiej doświadczyłam także zła w najczystszej postaci, porzucenia, zawiedzionej miłości i bolesnej wręcz samotności. Okazuje się bowiem, że mimo wszystko człowiek jest zwierzęciem stadnym. Szuka drugiej pary rąk, chce słyszeć w pobliżu czyjś oddech, tęskni za tym, by dla kogoś być ważnym. Nawet jeśli musi zapłacić za to najwyższą cenę.
Gdzie śpiewają raki to malownicze połączenie powieści obyczajowej i kryminału, napisane z ogromnym szacunkiem dla Matki Natury.
Ocena: 5/6 czytaj więcej
Przenosimy się w lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte XX wieku, ku wybrzeżom Karoliny Północnej gdzie poznajemy Kay Clark, kilkuletnią dziewczynkę, która wraz z rodziną mieszka na bagnach. Niedługo, bo najpierw z domu ucieka starsze rodzeństwo, matka, później ukochany brat dziewczynki. Zostaje sama z ojcem, weteranem wojny i alkoholikiem, który po kilku latach również ją porzuca, zostawiając samą na pastwę losu.
Gdzie śpiewają raki to urzekająca mozaika powieści obyczajowej, kryminału i piękny hołd oddany przyrodzie.
Śledzimy dorastanie dzikiej, pełnej nieufności "dziewczyny z mokradeł", odrzuconej przez lokalną społeczność, która sama musi zadbać o siebie. Jej nauczycielką życia jest matka natura, z którą żyje w trwałej symbiozie. Przyroda była dla niej niczym jedyny kamień w strumieniu, na którym się nie potknie. Zapewniała jej schronienie, karmiła, koiła tęsknotę za matką i smutek, ukształtowała. Gdy Kay zaprzyjaźnia się z miejscowym chłopakiem, Tate'm Walkerem, który uczy ją czytać, powieść staje się mniej magiczna, za to bardziej przewidywalna. Pierwsza miłość, tęsknota i ten drugi, kojący złamane i samotne serce.
W powieści Delii Owens pojawia się również wątek kryminalny. Gdy na mokradłach zostają znalezione zwłoki lokalnej sportowej gwiazdy, Chase'a Andrewsa, podejrzenia od razu padają na Kay'ę z którą kiedyś łączył ofiarę romans. Moimi ulubionymi fragmentami książki były zdecydowanie opisy przyrody, niezwykle plastyczne, sugestywne, prawie namacalne. Do pełni szczęścia brakowało tylko kojącego głosu Davida Attenborough albo Krystyny Czubówny opowiadających o czaplach brodzących po wodzie, wirujących na wietrze liściach, skrzeczących mewach, samicach świetlików przywołujących do siebie samców.
Nie napiszę, ze Gdzie śpiewają raki to powieść wybitna, jak dla mnie momentami była trochę za bardzo przesłodzona, zbyt sentymentalna, zdarzyło się też kilka błędów, na które można jednak przymknąć oko, bo mimo niedociągnięć to książka, której lektura sprawia ogromną przyjemność. Taka przy której można odpocząć i na chwilę oderwać się od codzienności.
Jeśli szukacie literatury trochę lżejszego kalibru, przy tym sprawnie napisanej Gdzie śpiewają raki będą odpowiednią pozycją.
O samotności, tęsknocie, potrzebie bliskości i miłości, o tym jak dzieciństwo kształtuje każdego z nas, ale też o uprzedzeniach, głębokich podziałach rasowych i społecznych. No i ta przyroda.
Wyjątkowa, na swój sposób.
Ocena: 4/6 czytaj więcej
-
Katarzyna • 17/02/2022
Gdzie śpiewają raki – opowieść o tajemniczej dziewczynie z bagien
Pogłoski o “Dziewczynie z Bagien” słyszał niemalże każdy mieszkaniec wybrzeża. W ich opowieściach była dzikuską, nieokrzesaną i trochę szaloną, niezaspokojoną seksualnie i niedorozwiniętą. Trochę ich fascynowała, a trochę się jej bali. Spotkanie jej miało przynosić pecha, dzieci uciekały przed nią z krzykiem. Niewielu widziało ją jednak z bliska, a prawie nikt nie poznał naprawdę… Kya nie jest tą, za jaką ją mają.
Jest małą dziewczynką, którą opuszcza matka.
Nastolatką, która z własnym dojrzewaniem musi uporać się sama wśród bagien i mew.
Dorosłą kobietą, która tęskni za miłością niczym z powieści…
Pewnego dnia Kya zostaje sama. Ot tak, po prostu. Najpierw odchodzi matka w szpilkach ze skóry aligatora. Później opuszcza ją rodzeństwo. Mieszka z ojcem tyranem i alkoholikiem, który niewiele o niej myśli. Nie zapewnia jej edukacji, ciepłych posiłków, odpowiednich ubrań, ani nawet towarzystwa. W końcu on też znika z jej życia. Wrażliwa i inteligentna dziewczyna rozumie, że może liczyć tylko na siebie. Jej tęsknota za życiem pozostaje niezaspokojona, lecz strach przed zmianą jeszcze większy. Z biegiem czasu poznaje dwóch młodych mężczyzn, którzy zmienią w jej życiu wszystko. Nadal jednak bagna, które nazywa swoim domem, i mewy, które skrupulatnie dokarmia pozostaną najbliższe jej sercu.
Gdzie śpiewają raki – opowieść o innym świecie
Gdzie śpiewają raki to opowieść o świecie całkowicie dla nas obcym. Z dala od cywilizacji i spojrzeń innych, bez zobowiązań i pędu. Autorka rysuje tu obraz zaściankowej Ameryki lat ’50, która nie akceptowała inności. Małe miasteczko tworzy społeczność bardzo ze sobą zżyta i zgodna – również w tej chorej nienawiści do Dziewczyny z Bagien. Rzecz jasna to ona zostaje główną oskarżoną, kiedy ginie młody mężczyzna – lokalna gwiazda i maskotka.
Wiele w tej powieści opisów przyrody, które choć nie zawsze skrupulatnie trzymają się prawdy (utknęło mi w pamięci sformułowanie o “krtani modliszki”), pozostawiają po sobie przyjemne uczucie melancholii i tęsknoty za taką dziewiczą przyrodą. Główna bohaterka, Kya, podobnie jak okolice, w których mieszka, jest w swej dzikości i pierwotności, niesamowita. To świat, który, odnoszę wrażenie, już wyginął.
Gdzie śpiewają raki stało się bestsellerem, ale ja nie podzielam aż takich zachwytów innych recenzentów. To przyjemna lektura, dość smutna i nostalgiczna, jednak nie zasługuje na miano arcydzieła. Stając w obronie tej książki dodam na koniec tylko tyle, że to powieść, a w powieściach wszystko jest możliwe.
Ocena: 4/6 czytaj więcej