
Uwolniona. Jak wykształcenie odmieniło moje życie
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
37.19 złpremium: 23.99 zł Lub 23.99 zł | |||
30.79 zł Lub 27.71 zł | |||
37.19 zł Lub 33.47 zł | |||
39.99 zł | |||
39.99 zł | |||
30.96 zł | |||
32.92 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (4) |
Numer jeden w kategorii Autobiografia według użytkowników portalu Goodreads.
Książka, która pokonała głośne Becoming Michelle Obamy.
Według Billa Gatesa, jedna z pięciu najlepszych książek 2018 roku.
We wspomnieniach zatytułowanych Uwolniona autorka opowiada historię wręcz magiczną. Tym z nas, dla których edukacja jest czymś oczywistym, trudno nawet sobie wyobrazić, ile poświęceń wymagało od Westover to, co osiągnęła. W inspirujący i wyjątkowy sposób przypomina nam ona, czym jest i czym powinna być dzisiaj edukacja.
Tara Westover urodziła się w górach Idaho, w rodzinie mormonów. Po raz pierwszy przekroczyła próg szkoły w wieku siedemnastu lat. Publiczna edukacja była jedną z wielu rzeczy, w stosunku do których był sceptyczny jej fanatycznie religijny ojciec. Gdy w domu rodzinnym pojawiła się przemoc, nie było nikogo, kto mógłby zainterweniować. Punktem zwrotnym dla dziewczyny okazał się moment, kiedy jeden z braci dostał się do college’u. Tara postanowiła pójść w jego ślady. Pragnienie wiedzy zmieniło jej życie, zaprowadziło za ocean i na inny kontynent, na Harvard i Cambridge. Dopiero wtedy zaczęła się zastanawiać, czy nie wyjechała zbyt daleko i czy istnieje jeszcze dla niej droga powrotna do domu.
Niesamowita, prawdziwie inspirująca opowieść. Książka z rodzaju tych, które wszystkim się spodobają. Jest nawet lepsza niż mówią
– Bill Gates
Chwytająca za serce […] piękne świadectwo tego, jak edukacja otwiera oczy i zmienia ludzkie życie
– Amy Chua, The New York Times Book Review
Uznana za jedną z najlepszych książek roku przez m.in.: The Washington Post, The Guardian, The Economist, Financial Times, New York Post, Time.
Według Billa Gatesa, jedna z pięciu najlepszych książek 2018 roku.
Tara Westover jest amerykańską pisarką mieszkającą w Wielkiej Brytanii. W 2008 roku ukończyła z wyróżnieniem Birgham Young University, a następnie otrzymała stypendium Gates Cambridge. W 2009 roku w Trinity College w Cambridge zdobyła stopień magistra, a w 2010 studiowała na Uniwersytecie Harvarda. Następnie wróciła do Cambridge, gdzie w 2014 roku obroniła doktorat z historii. W swoim debiucie literackim, Zakazanej edukacji, opisała wychowanie w tradycyjnej mormońskiej rodzinie i karierę akademicką.
Uwolniona. Jak wykształcenie odmieniło moje życie od Tara Westover możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook).To czytajcie.
To jest książka o nas. O kobietach, które korzystają z wiedzy i nie wahają się jej używać.
To książka o kobietach, które ponoszą konsekwencje wychodzenia poza schematy i poza stereotypy. To książka o kobietach, które nie wierzą w siebie, boją się – ale i tak robią swoje.
To książka o kobietach, które mają kompleksy i wady, ale nie wahają się używać ich, jako swojej tajemnej broni. |
To książka o kobietach, które zaufały swojej intuicji i poszły za wezwaniem czegoś większego od nich samych.
Uwolniona. Książka o mnie
A na zakończenie tej litanii dodam, że to jest książka o mnie:
O dziewczynie, która pewnego dnia odkryła, że ma satysfakcję ze zdobywania nowej wiedzy. I że jakoś łatwiej jej zapomnieć o kompleksach, gdy wsadzi nos w książkę.
O dziewczynie, która nie mogła znaleźć sobie miejsca w swoim środowisku.
O kobiecie, która straciła stare środowisko, ale zyskała nowe – takie, w którym elitarne rozmowy o sztuce odbywają się na takich samych prawach, co o domowych sprawunkach. Nawet przy alkoholu:P
O dziewczynie, która postawiła wszystko na jedną kartę. I patrzcie, czym to się skończyło: gabinet, własne ukochane klientki i właśni klienci organizacyjni, wystąpienia na scenie dla grup, własne poradniki…
Da się. A ile przy tym nowych możliwości i szans? Nie do opisania…
A wszystko dzięki wiedzy.
Uwolniona. Książka o edukacji
Uwolniona zrobiła mi coś jeszcze: pokazała mi, że niektórzy mają ciężej ode mnie. A wydawało mi się, że drugiej osoby tak drapiącej pazurami rzeczywistość, jak to robię ja, nie ma na świecie. No i okazuje się, że jest. I też drapie. Cały czas drapie. A jak upadnie, to się podnosi. I dalej drapie. I z tego drapania to przekopała chyba już tunel z USA do Europy, ale dzięki temu uwolniła się od życia w mega-toksycznym środowisku i od wielu kłopotów z tym związanych.
Uwolniona Tara Westowver
Bardzo bym chciała spotkać Tarę Westover i zajrzeć jej głęboko w oczy. Mam nadzieję, że to będzie możliwe.
Co z tego dla Was?
Uwolniona. Konfrontacja
Jak przeczytacie, to będziecie mieć możliwość skonfrontować swoje życie z życiem bohaterki.
Od razu mówię, my tu w Polsce, to mamy normalnie Eldorado, w porównaniu z tym, co opisuje autorka. Czasem patrzymy na USA, jak na wyrocznię, a okazuje się, że ich system edukacyjny kuleje w niektórych punktach. To zaś bywa ogniskiem patologii i gruntem dla szerzania jej.
I choćby z tego powodu, jeśli jesteś ciekawa, co mam na myśli, warto przeczytać.
Uwolniona Przejmujące sceny
Jest w książce absolutnie rewelacyjnie opisana scena, jak bohaterka patrzy na dzieci swojej siostry i już widzi, jak potężny, toksyczny, schemat powielają. I nic nie może z tym zrobić.
O rety, jak ta scena boli.
Na szczęście mogę powiedzieć, że u nas, w Polsce, to nie byłoby możliwe w przełożeniu jeden do jednego. Niemniej warto poczuć ten moment, gdy stoisz bezradna wśród bliskich i już wiesz, co będzie za 10-12 lat. Mega!
Uwolniona. Schematy
Trudno mi czasem tłumaczyć moim klientom, czym są schematy. Książka wyraźnie je pokazuje. Siedzimy razem z bohaterką w jej sytuacjach i czujemy, co to jest schemat. I teraz już możemy je zauważyć we własnym życiu. Super. O ileż łatwej mi pracować:D
Uwolniona Edukacja domowa
A jeśli interesujesz się edukacją domową – to Uwolniona też będzie miała dla ciebie wartościową treść. Oj, jak ja inaczej patrzę teraz na edukację domową. Oj, jak to dobrze, że w Polsce trzeba inne wymogi spełnić, niż w USA.
Gdyby nie to… Co by to było?
A może jest tak samo, tylko w mojej bańce tego nie widzę i nie czuję.
Uwolniona. Prawdziwa historia
Ale uwaga, to nie jest beletrystyka. Jeśli szukasz przygody i przeżywania emocji bohatera – to tutaj tego nie znajdziesz. Nie w takim klasycznym wydaniu, jak u Sienkiewicza, czy u Tolkiena. Oczywiście, losy bohaterki chwytają za serce i trzymają je do samego końca, ale jednak Uwolniona to jest literatura faktu – nie typowa fabuła przygodowa. Jeśli szukasz takiej książki, to się zawiedziesz.
A ja polecam do czytania, bo wiem, jak ważna jest edukacja. Szczególnie w czasach, gdy wszystko tak pędzi i się zmienia. I ta książka udowadnia, że edukacja formalna, klasyczna, podstawowa robi ważną robotę. Tylko jesteśmy tak daleko cywilizowani i wykształceni, że zapominamy. A tymczasem, co fundament, to fundament. Acha, tytuł oryginalny: Educated. Hmmm…
Ocena: 5/6 czytaj więcej
Tara Westover urodziła się w mormońskiej rodzinie. Do szkoły poszła po raz pierwszy raz w wieku siedemnastu lat. Późno, ale dopiero po przeczytaniu książki czytelnik uświadamia sobie niesamowitość faktu, że w ogóle do tego doszło. Jej ojciec, fanatycznie oddany swojej religii uważał, że miejsce dzieci jest w domu, szkoła to przejście na złą stronę mocy, a rodzice są sami w stanie zapewnić edukację domową dla dzieci. Ojciec, oprócz swojego fanatyzmu, miał zaburzenia psychiczne i to one spowodowały traumy, z którymi autorka musiała później borykać się w dorosłym życiu. Ani ojciec ani matka nie wierzyli w szpitale i medycynę, nie chcieli mieć nic wspólnego z rządem, ale nie mieli nic przeciwko, by dzieci wykonywały niebezpieczne, ciężkie, fizyczne prace. Ale to nie jest książka tylko o tym, jaki zły jest fanatyzm religijny. Są mormońskie rodziny, które żyją według skrajnych zasad, ale w których panuje zgoda i miłość. Tutaj tego zabrakło.
Opowieść Tary jest przerażająca, co stronę praktycznie kręciłam z niedowierzaniem głową. Historia Tary to historia fanatyzmu religijnego, życia z osobą chorą psychicznie, przemocy w rodzinie, uzależnienia, manipulacji i prania mózgu. Czytając strona po stronie czytelnik zadaje sobie coraz więcej pytań – dlaczego nikt nic nie zrobił? Dlaczego matka nie reagowała? Jak to możliwie, że nie interweniowała opieka społeczna? Dlaczego dzieci nie uciekły? Uwolniona to nie tylko pamiętnik opisujący przeszłość. Można ją odczytać jako studium rodziny, psychologiczny obraz wzajemnych relacji i zależności. Fascynująca lektura, tym bardziej kiedy sobie uświadomimy, że całkowicie prawdziwa.
I wiecie, co jeszcze? Być może do mormonów większości nas daleko, ale do reszty może być już całkiem blisko. Dlatego uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy. Manipulowanie, emocjonalne szantaże, to, że ktoś wie lepiej, co jest dla nas dobre, wzajemna zależność, zakazy, przemoc – przecież to wszystko dotyczy nas bezpośrednio. Może nie konkretnie ciebie, ale jestem pewna, że jeśli tylko trochę się rozejrzysz, długo nie będziesz szukał/a. To jest wartość tej książki, oprócz tej oczywistej, czyli poznania samej autorki. To też opowieść o tym, jaki wpływ na nasze życie mają nasi rodzice i ile siły i determinacji potrzeba, by odciąć się od negatywnych wpływów, a później walki o zlikwidowanie skutków.
Drugą wartością i przemyśleniem po niej jest sprawa edukacji. Dzieci raczej traktują szkołę jako coś okropnego i przymus. Ale zwróćcie uwagę, że tylko te, które mają możliwość czy nawet obowiązek do niej chodzić. Te, które nie mają takiej możliwości, albo muszą chodzić do szkoły po kilka/kilkanaście kilometrów, naukę traktują zupełnie inaczej. Oczywiście to generalizacja, ale nie chcę się zagłębiać w ten temat w tym momencie. Tara do szkoły chodzić nie mogła, potem nie chciała, musiała do tej decyzji dorosnąć i zrozumieć, co jej to da. Było to tym bardziej trudne, bo wiązało się z odcięciem od rodziny. Cała ta sytuacja zostawia w czytelniku naprawdę dużo refleksji – o dostępności nauczania, o wpływie wiedzy na życie, o szkole, która powinna być postrzegana bardzo pozytywnie, ale coś poszło u nas nie tak. Pokazuje też moc hasła, które kiedyś wpisywało się w pamiętnikach koleżanek z klasy (ucz się, ucz, wiedza to potęgi klucz) – nie wyobrażamy sobie, że dzisiaj ktoś nie wie na przykład o Holocauście, a jeśli tak twierdzi, to z automatu zaliczamy go do oszołomów. Tymczasem ona naprawdę nie wiedziała tego i wielu innych, podstawowych rzeczy. To jeszcze bardziej podkreśla wysiłek, jaki musiała włożyć w zdobycie wykształcenia i determinację, by to zrobić. Dla mnie nauka zawsze była przyjemnością, uwielbiam dowiadywać się nowych rzeczy – po lekturze tej książki jest wdzięczna za to, że był to dla mnie oczywisty etap i proces, w który nie musiałam wkładać wysiłku.
Przeczytajcie Uwolnioną, bo mimo, że można ją scharakteryzować kilkoma hasłami, to książka, która porusza wiele wątków i ciekawych zagadnień. Możecie zostać zaskoczeni, jak wiele z niej weźmiecie dla siebie.
Jeśli chcielibyście poznać podobną historię, ale już bez religii w tle, przeczytajcie wspomnienia amerykańskiej dziennikarki Jeannette Walls. W swojej książce Szklany zamek opisuje dzieciństwo, zafundowane jej przez rodziców. Kochających, ale zupełnie nie radzących sobie z wychowywaniem dziecka. To bardzo mocna książka jest.
Ocena: 6/6 czytaj więcej
-
Ania • 25/11/2020 -
Monika • 28/02/2020
Przyznaję, miałam obawy, że droga jaką przeszła Tara, będzie w stylu „american dream”, czyli „”dorobienia się”, doznania szczęścia poprzez ułożenia sobie życia, założenia rodziny, stworzenia domu marzeń, spełnienia w życiu osobistym według ogólnie przyjętych i propagowanych w bogatych społeczeństwach norm”. Dodatkowo w blasku mieniącego się confetti. Nic bardziej mylnego!
Historia Tary poraża. Dosłownie! Były momenty, w których ściskało mnie za gardło i paraliżował emocjonalny strach. Ogromnie kibicowałam tej dziewczynie, mocno wspierałam w myślach, żeby zdecydowanie, nie oglądając się za siebie, odcięła wszystkie liny krępujące jej wolność i swobodę myślenia.
Zwykle, kiedy słyszę lub czytam o opresyjnych rodzicach, rodzinach, czy stosunkach międzyludzkich, włącza mi się podstępna „ciotka dobra rada” z myśleniem – ale jak to? Dlaczego sobie na to pozwala? Niech skończy z tym! Ucieknie!
Stop! To nie jest nasze życie, to nie jest nasz kontekst, my nie wiemy jak to jest i nie mamy prawa oceniać.
W Uwolnionej nauka, głód wiedzy i edukacji pokazały piękne oblicze. Okazały się ratunkową boją, tratwą, których można się uczepić, żeby przetrwać i nie zginąć w rodzinnym szambie. Tara dopłynęła do brzegu, zwyciężyła i tak naprawdę zdobyła szczyt. Droga jaką musiała przejść była ogromnie wyboista, z licznymi pułapkami i bez wyraźnych drogowskazów.
Tara skorzystała z pomocnej dłoni przychylnych jej ludzi, zrzuciła kajdany i osiągnęła cel.
Kilka słów o wrażeniach
Uwolniona jest wspaniale napisana. Bardzo szczerze, spokojnie, ale też emocjonalnie. Autorka idealnie oddała tę permanentną walkę z samą sobą, gdy na szali stawiana była rodzina i wolność. Szczerze podziwiam i cieszę się, że odnalazła swoje miejsce na ziemi, bez toksycznych ludzi wokół.
PS Tara Westover jest amerykańską pisarką mieszkającą w Wielkiej Brytanii. W 2008 roku ukończyła z wyróżnieniem Birgham Young University, a następnie otrzymała stypendium Gates Cambridge. W 2009 roku w Trinity College w Cambridge zdobyła stopień magistra, a w 2010 studiowała na Uniwersytecie Harvarda. Następnie wróciła do Cambridge, gdzie w 2014 roku obroniła doktorat z historii. W swoim debiucie literackim opisała wychowanie w tradycyjnej mormońskiej rodzinie i karierę akademicką.
Ocena: 5+/6 czytaj więcej