ebook Obłęd
3 / 5.00 (liczba ocen: 1786)

Obłęd
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

najlepsza cena! w tym tygodniu
E-book - najniższa cena: 23.02
Audiobook - najniższa cena: 20.94
wciąż za drogo?
27.81 złpremium: 17.94 zł Lub 17.94 zł
-9% 23.02 zł Lub 20.72 zł
29.90 zł
29.90 zł
29.90 zł Lub 26.91 zł
-7% 23.44 zł
24.61 zł
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (4)
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę
Inne proponowane

Justyna Kopińska jest zwana mistrzynią polskiego reportażu. Jej książki są gwarancją wstrząsających doznań i ogromnej siły rażenia. Tym razem przychodzi do czytelnika z równie do głębi poruszającą, zbeletryzowaną opowieścią reportażową, zatytułowana Obłęd,.

Fabuła:

Jeden z początkujących reporterów otrzymuje informację o makabrycznych praktykach stosowanych na pacjentach jednego z polskich szpitali psychiatrycznych. Po przemyśleniu sposobów weryfikacji otrzymanego tropu, dochodzi do wniosku, że najbardziej rzetelnym i wiarygodnym będzie wniknięcie do zamkniętego świata i naoczne sprawdzenie szokujących informacji. Napotyka tam nagromadzenie takiej ilości zła, że dla przeciętnego człowieka jest ono niewyobrażalne. Najgorsze jednak jest to, że sprawcy zdają się czuć całkowicie bezkarni.

Obłęd to przerażające studium zła czynionego pod płaszczykiem dobra. To książka, w której treść jest ciężko uwierzyć i która pozostanie w głowie czytelnika już na zawsze.

Obłęd od Justyna Kopińska możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3). UWAGA! Opis książki, stanowi własność serwisu UpolujEbooka.pl, kopiowanie oraz rozpowszechnianie opisów jest zabronione przez UpolujEbooka.pl ©2023. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.)
Szczęście to usuwanie z życia tego co niesie ból.
To, co nas rani, kochamy w jakiś niewytłumaczalny sposób najmocniej.
Nigdy na nikogo nie krzycz. Twój krzyk zostanie odebrany jako słabość. To tak, jakbyś dał drugiej osobie ogromną władzę nad sobą, skoro umiała cię wyprowadzić z równowagi.
Nie wiem co mam myśleć o tej książce?

Kiedy Obłęd pojawił się w zapowiedziach, byłam prawie pewna, że to kolejna mocna książka non fiction, bo Kopińska już trochę nas do nich przyzwyczaiła. Zresztą na niektórych portalach, gdzie pojawia się ta książka, wpisana jest jako literatura faktu. Myślę, że to trochę mylące, bo tym razem jednak mamy coś innego – reportaż fabularyzowany. W opisie okładkowym możemy przeczytać:

Nie każdą prawdę można opowiedzieć w reportażu. Ale nawet wtedy nie wolno milczeć. Dlatego Justyna Kopińska musiała, w zbeletryzowanej formie, powrócić do najbardziej potwornych miejsc, jakie poznała na swojej drodze. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych zdarzeń i postaci jest przypadkowe i niezamierzone.

Mój pierwszy zarzut odnosi się właśnie do tego – po co pisać reportaż fabularyzowany, skoro ostatecznie autorka nie przyznaje, co konkretnie opisuje w tej książce, a wszelkie podobieństwa były rzekomo przypadkowe. Ja akurat jestem takim czytelnikiem, że jak coś mnie zaintryguje, to poszukam sobie informacji i wiedzę uzupełnię, ale jestem święcie przekonana, że nie wszyscy tak robią i kończą lekturę z lekkim zawodem. Najpierw przeczytałam wywiad z autorką, gdzie przyznaje jak doszło do powstania Obłędu i o jaką sprawę dokładnie chodzi. Tutaj też Kopińska od razu odpowiedziała na moje pytanie, dlaczego taka forma, a nie typowy reportaż. Bezpośrednio odsyłam was też do uzupełnienia informacji z artykułu Oddział chorych ze strachu. Zresztą, jak się okazało (o czym zdążyłam zapomnieć), w reportażu Polska odwraca oczy znajdziecie również rozdział o tym samym tytule i tam – już w formie typowo reportażowej – przedstawiona została konkretna sprawa.

Konieczność uzupełniania aż tylu informacji przy konkretnej książce budzi we mnie dość mieszane uczucia. Nie, żeby sprawiało mi to dużą trudność, czy zajmowało dużo czasu, ale myślę, że bardziej sprawiedliwe wobec czytelników byłoby wyjaśnienie pewnych kwestii jeszcze w książce.

Bohaterem Obłędu jest młody reporter, który z zawodowej ciekawości staje się pacjentem szpitala psychiatrycznego, dzięki czemu planuje lepiej poznać i zweryfikować ordynatorkę, ale też zachowania pracowników szpitala względem pacjentów. Szybko okazuje się, że reguły, do których musi się dopasować, są bardzo restrykcyjne, a przy okazji normalne funkcjonowanie na tym oddziale jest bardzo ograniczone.

Wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce w tym szpitalu, są czymś, czego nie będę oceniać, bo po prostu nie potrafię. Nie umiem wyobrazić sobie, że jakakolwiek żywa istota potrafiłaby tak zachowywać względem innego człowieka. A teraz wyłączam emocje i skupiam się na fabularnej części tej książki, w której moim zdaniem jest sporo niedopracowanych elementów, które zdecydowanie utrudniały mi odbiór. Przede wszystkim zaliczyłabym tu sztywny styl powieści, który przejawia się zarówno w płaskich postaciach, ale też w samym sposobie przedstawienia wydarzeń. Wydawało mi się że, jakiekolwiek moje emocje budziła jedynie myśl, że ta historia ma związek z rzeczywistością, a nie sama fabuła i bohaterowie. Nie robiło na mnie wrażenia to, co stworzyła Kopińska, a sama przykra rzeczywistość. Mimo retrospekcji i introspekcji, dzięki którym możemy poznać antybohaterkę tego całego zamieszania, ja w ogóle nie zaangażowałam się w szukanie przyczyn wystąpienia zła u tej konkretnej postaci, a całość (zarówno rozwinięcie historii, jak i jej zakończenie) potraktowałam bardzo obojętnie, na zasadzie: aha, przyjęłam do wiadomości. Przy powieściach fabularnych często zdarza mi się narzekać, że opisy były za bardzo rozwleczone, że wszystko się ciągnęło, a ja gubiłam wątek. Tutaj opisów i połączeń wątków było tak mało, że znowu zdarzało mi się zgubić, bo autorka nie wystarczająco zadbała nad przeprowadzeniem mnie z jednej na drugą stronę.

Kopińska w roli reportera sprawdza się świetnie, a te jej reportaże są mocne, dobitne i otwierają ludziom oczy na wydarzenia do tej pory zamiatane pod dywan. Moim zdaniem największymi zaletami jej książek na faktach są przede wszystkim dokładność i drobiazgowość, ale też takie chłodne podejście. W literaturze faktu rzeczywiście bardzo to doceniam, ale Obłęd stał się przez to taki sztywny. Z jednej strony niby fabuła mnie intrygowała, ale z drugiej nie mogłam się wygryźć w tę historię, mając cały czas wrażenie, że to reportaż, który oficjalnie nie jest reportażem. To było dla mnie bardzo paradoksalne doświadczenie i żałuję, że jednak Kopińska nie zdecydowała się na opisanie tego jako klasyczny reportaż. Nie będę naciskać, żebyście koniecznie przeczytali tę książkę, jednak warto mieć ją na uwadze i sprawdzić na własnej skórze jak się to czyta. Sama opisywana sprawa mrozi krew w żyłach, a myśląc o tym, że jest w niej ziarno prawdy, to jeszcze bardziej siada na psychice czytelnika.

Ocena: 3+/6 czytaj więcej
©Rude recenzuje
Komentarze dotyczące książki:
Warto zerknąć